Tradycyjnie w święto św. Szczepana 26 grudnia w naszej diecezji w parafiach odbywa się rozesłanie kolędników misyjnych. Dzieło to w naszej diecezji odbywa się już po raz 31. Idea jest ciągle niezmienna. - Tak, jak w okresie świątecznym kolędnicy poszli do domów śpiewać Dobrą Nowinę, że Jezus przyszedł na świat dla naszego zbawienia, tak mamy nadzieję, że to wydarzenie, jakim jest kolędowanie, pomoże zapalić dzieci do bycia małymi misjonarzami, którzy będą na co dzień dawać świadectwo Jezusowi - mówi ks. Krzysztof Czermak, wikariusz biskupi ds. misji.

Do tego całorocznego kolędowania, dawania świadectwa Chrystusowi jesteśmy jednak wezwani wszyscy. Każdy z nas jest misjonarzem tam, gdzie został postawiony w swoim życiu.

W czasie kolędowania dzieci zbierają przy okazji ofiary, aby pomóc dzieciom w krajach misyjnych. - Kolędnik misyjny z jednej strony robi coś dla innych bezinteresownie jak miłosierny Samarytanin, z drugiej zaś buduje parafialną wspólnotę, w której doświadcza się komunii w różnorodności darów i charyzmatów. Zespolenie tych dwóch elementów pozwoliło ks. Janowi Czubie budować pokój na ziemi kongijskiej. To on właśnie ma stać się wzorem do naśladowania dla dzieci w diecezji tarnowskiej, które włączają się w tegoroczną kolędę misyjną - dodaje ks. Maksymilian Lelito z Wydziału Misyjnego tarnowskiej kurii.

Ofiarodawcy tegorocznej kolędy misyjnej będą mogli wesprzeć m.in. szpital w Bagandou, szkołę dla dzieci głuchoniemych w Bertoua, placówkę dla dzieci z niepełnosprawnością w Kazachstanie, a także szkoły i świetlice parafialne w Kongu, Republice Środkowoafrykańskiej, Tanzanii i Boliwii. Z zebranych pieniędzy sfinansowane zostaną ponadto dożywianie dzieci, budowa i wyposażenie sal lekcyjnych, utrzymanie nauczycieli i formacja katechistów w placówkach prowadzonych przez tarnowskich misjonarzy. Dodatkowo wszyscy będą mogli wesprzeć ogólnopolski cel Papieskiego Dzieła Misyjnego Dzieci, jakim jest pomoc dzieciom w Kolumbii.