Orszak w Nowej Jastrząbce zaprowadził mieszkańców na Mszę św., podczas której odbyło się rozesłanie kolędników misyjnych.
Cały zastęp kolędników misyjnych wziął udział w barwnym Orszaku Trzech Króli do kościoła pw. Matki Bożej z Guadalupe w Nowej Jastrząbce. To i tak nie byli wszyscy, ponieważ pierwsza, a i większa grupa organizująca się przy parafialnym kościele rozesłana została już drugiego dnia świąt Bożego Narodzenia.
Kolędnicy misyjni, którzy wzięli udział w orszaku i wyruszyli dziś do domów tej części parafii. Beata Malec-Suwara /Foto GośćOrszak w Nowej Jastrząbce organizowany jest przez sołectwo i parafię od kilku dobrych lat, bodajże ośmiu. Włącza się w niego bardzo wiele osób i organizacji. Oprócz kolędników misyjnych, także koło gospodyń wiejskich, strażacy, a nawet członkowie Stowarzyszenia Miłośników Historii „Wataha Rycerska”.
Dzieciątku Jezus przyszli się pokłonić także członkowie grupy rekonstrukcyjnej Wataha Rycerska. Beata Malec-Suwara /Foto GośćWyróżniają go barwne stroje, nie tylko z odległych czasów jak te grupy rekonstrukcyjnej. Niektóre z nich przybyły tu z bardzo daleka. - W naszej parafii działa grupa teatralna i wiele strojów zostało zakupionych, przywiezionych bądź uszytych dla nich. Niektóre są przywiezione z Ekwadoru przez byłego misjonarza w tym kraju. Inne zostały uszyte przez miejscową krawcową z materiałów z Afryki czy Japonii - tłumaczy ks. Stanisław Łątka, miejscowy proboszcz.
Orszak przyprowadzili do tutejszego kościoła pw. Matki Bożej z Guadalupe Trzej Królowie na koniach, a następnie pognali do Radomyśla, by ubarwić tamtejszy pochód. Z kolei kolędnicy misyjni po Mszy św. wyruszyli w grupach pod opieką jednego z rodziców do domów, zanosząc im błogosławieństwo, radosną kolędę i przypominając o krajach misyjnych.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami ich autorów i nie odzwierciedlają poglądów redakcji