W uroczystość Objawienia Pańskiego z cerkwi na Wólce wyruszył Orszak Trzech Króli do żywej szopki przed wejściem do Kościoła parafialnego.
Na czele orszaku, który wyruszył w dwukilometrową drogę po Mszy św. odprawionej w cerkwii na Wólce szli Maryja z Józefem i Dzieciątkiem, otoczeni aniołkami i pastuszkami, a następnie trzej królowie: Kacper, Melchior i Baltazar, ubrani w ozdobne stroje i błyszczące korony. W tłumie wędrujących znalazły się także diabły, które wraz z aniołami odegrały scenę walki dobra ze złem. Po drodze uczestnicy orszaku mogli posłuchać fragmentów ewangelii związanych z historią narodzenia Jezusa, a także śpiewać kolędy, do których akompaniował zespół muzyczny.
Trzej Królowie z Szymbarku. Damian BugnoPochód tłumu wiernych zakończył się przy żywej szopce, dokąd dotarła Święta Rodzina. Tam trzej królowie złożyli Jezusowi dary symbolizujące Jego królewskość, boskość i człowieczeństwo. Wszyscy pozostali zebrani także oddali cześć Dzieciątku. Uczestnicy wydarzenia mogli od lektorów i ministrantów zabrać rozprowadzane przez nich i także przez nich przygotowane zestawy kredy i kadzidła, którymi mogli później naznaczyć drzwi swoich domów. Złożone przy tej okazji ofiary posłużą rozwojowi wspólnoty LSO w parafii Szymbark. Na uczestników orszaku czekał też poczęstunek.
- Orszak był nie tylko wydarzeniem religijnym, okazją do przeżycia duchowej radości, ale także do integracji społecznej i kulturalnej - mówi ks. Jerzy Ciećko, koordynator orszaku, który wcielił się w rolę króla afrykańskiego.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami ich autorów i nie odzwierciedlają poglądów redakcji