Do kościoła w Moszczenicy 11 lutego zostały uroczyście wprowadzone relikwie tej świętej.
Inicjatorem wprowadzenia relikwii św. Rity do parafii jest wikariusz ks. Mariusz Mucha, który także w minionym roku w Wielkim Poście wprowadził nabożeństwo Drogi Krzyżowej z tą świętą do naszego kościoła. Wtedy jeszcze nie mieliśmy swoich relikwii, ale „pożyczaliśmy” je na to nabożeństwo. Ks. Mariusz zawsze powtarza, że doświadczył szczególnej obecności tej świętej w swoim życiu, ale jak każdy pewnie, kto się z nią zetknął - mówi moszczenicki proboszcz ks. Piotr Bodziony, który także darzy kultem tę świętą od czasu, kiedy pracował w parafii Matki Bożej Niepokalanej w Nowym Sączu, gdzie dziś znajduje się sanktuarium św. Rity.
- Relikwie to dar od księdza, który pochodzi z Ukrainy, a studiuje w Rzymie. Ks. Anatoli to przyjaciel ks. Mariusza, nieraz też był w naszej parafii i wszyscy go wspieramy w jego studiach i pobycie w Rzymie - wyjaśnia proboszcz.
Powitanie św. Rity w Moszczenicy. Beata Malec-Suwara /Foto GośćProboszczowi zależało, by relikwie świętej zostały wprowadzone do kościoła w Moszczenicy w niedzielę poprzedzającą Wielki Post. - Abyśmy na wzór św. Rity potrafili wiernie trwać przy Chrystusowym krzyżu - mówi ks. Bodziony.
Relikwie wraz z obrazem tej świętej zostaną umieszczone na stałe w relikwiarium przy obrazie Matki Bożej Szkaplerznej, która patronuje tej parafii od XIV wieku. - Jej kult był tutaj swego czasu jeszcze mocniejszy. W Moszczenicy istniało Bractwo Różańcowe, tutaj przychodziły pielgrzymki, dzisiaj to głównie parafianie darzą Ją wielką czcią prywatnie oraz podczas środowych nowenn do Matki Bożej. Połączymy je, by razem nas wspierały i prowadziły - dodaje kapłan.
Relikwie zostały umieszczone w relikwiarzu w kształcie krzyża oplecionego różami. Ufundowali go parafianie. Beata Malec-Suwara /Foto GośćRelikwiarz i relikwiarium to dar parafian. Relikwiarz jest w kształcie krzyża, który oplatają róże - symbol św. Rity. Na nabożeństwo Dróg Krzyżowych ze św. Ritą prowadzone w moszczenickim kościele przez młodzież już w ubiegłym roku przychodziło mnóstwo ludzi, także z sąsiednich parafii.