Prowadzi ośrodek dla dzieci i młodzieży z tzw. trudnych rodzin. Na co dzień styka się z ich problemami. Świadectwem dzielił się z wiernymi w Dębicy-Latoszynie.
Z dziećmi w wieku od 6 do 12 lat nie ma problemów. W oratorium znajdują pomoc w nauce, bezpieczną przystań, ciekawe zajęcia, posiłki. Z młodzieżą jest trochę inaczej. − Nawet 95 proc. dzieci, które do nas przychodzi, nie ma pełnej rodziny. Jest tylko mama albo tylko tata, albo są to dzieci z sąsiadującego domu dziecka. Wszystkie pochodzą z rodzin dysfunkcyjnych, w których są narkotyki, używki,alkohol, przemoc. Mamy w oratorium specjalistów, którzy z młodzieżą pracują, pomagając jej stawać na nogi – mówi pochodzący z naszej diecezji, z parafii w Dulczy Wielkiej, ks. Maksymilian Wójtowicz, michalita. Dyrektoruje drugi rok Oratorium im. bł. Bronisława Markiewicza w Toruniu, które prowadzi Stowarzyszenie Opieki nad Dziećmi Opuszczonymi. Tam styka się z całą gamą problemów, obserwuje skutki indolencji wychowawczej dorosłych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.