Małopolski Turniej Chrześcijańskich Gier Planszowych został zorganizowany w Tarnowie po raz pierwszy przez tarnowski oddział Małopolskiego Centrum Doskonalenia Nauczycieli oraz Wydział Katechetyczny tarnowskiej Kurii diecezjalnej. Odbył się 6 marca, a wzięło w nim udział 48 drużyn z 25 szkół podstawowych i ponadpodstawowych, głównie z terenu województwa małopolskiego i podkarpackiego. Jedna drużyna przyjechała z Wrocławia.

  Młodzi gracze wypełnili salę MCDN-u po brzegi. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Młodzi ludzie wypełnili aulę MCDN-u. Przyznali, że planszówki nie są im obce, choć większość z nich w takie z chrześcijańskim przesłaniem grała po raz pierwszy. Najlepiej poszło drużynie z I Liceum Ogólnokształcącego im. Króla Kazimierza Wielkiego z Bochni i z Zespołu Szkół Ekonomicznych w Dębicy i to one będą reprezentować nasz region w ogólnopolskim finale turnieju w czerwcu w Konstancinie-Jeziornej.

Trzecie miejsce zajęły ex aequo drużyny z Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Technicznych w Tarnowie oraz Niepubliczna Szkoła im. Polskiej Marynarki Handlowej w Tarnowie. Czwarte - reprezentacja Szkoły Podstawowej nr 7 im. Jana Pawła II w Bochni, a piąte - Szkoła Podstawowa w Czarnej.

  Wydarzenie zorganizował tarnowski oddział Małopolskiego Centrum Doskonalenia Nauczycieli wraz z Wydziałem Katechetycznym tarnowskiej Kurii, a także wsparł i objął patronatem honorowym bp Stanisław Salaterski. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

- Wydawać by się mogło, że w dobie cyfryzacji, barwnych obrazów multimedialnych, gier komputerowych gry planszowe są mało atrakcyjne, a dzisiaj, patrząc na tę aulę wypełnioną przez was, młodych ludzi, utwierdzam się w przekonaniu, że planszówki mają swoich miłośników, potrafią fascynować, a poprzez ciekawą fabułę i intrygujące zadania wprowadzać w świat ekscytujących przygód - mówiła Ewa Sojat, wicedyrektor Małopolskiego Centrum Doskonalenia Nauczycieli, zaznaczając, że chciałaby, aby ta sala wyglądała tak przynajmniej raz w miesiącu.

  Turniej poprowadził zespół "Dobre Gry", a inicjatorką zorganizowania go w Tarnowie była Elżbieta Cibor - doradca metodyczny MCDN. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Turniej poprowadził Tomasz Bastkowski wraz z zespołem „Dobre Gry”. Wydarzenie objął patronatem honorowym bp Stanisław Salaterski, który także spotkał się z uczestnikami. Dziękował im za tak liczny udział w tej rywalizacji, która - jak podkreślał - może być doskonałą okazją do sprawdzenia swojej wiedzy zdobytej na lekcjach religii. Tłumaczył jednak, że nie wygrana w turnieju, tak jak nie ocena z religii są najważniejsze, bo zarówno tego rodzaju wydarzenia, jak też lekcje religii dają o wiele więcej - uczą patrzeć dalej, rozumieć lepiej historię Polski i zbawienia, kod kulturowy, w którym żyjemy, poznawać świętych, którzy są dla nas zachętą do naśladowania, uczą, jak ważne są w życiu wytrwałość, wierność wartościom, bezinteresowność. - O to zawsze warto i trzeba zabiegać, bo wygrać można swoje życie i wieczność - dodał.

On także wsparł organizację turnieju, w czasie którego drużyny odkrywały tajemnice ze skarbca Biblii i historii Polski. Uczestnicy wędrowali wraz z Mojżeszem i Izraelitami do Ziemi Obiecanej, po drodze zbierając rzeczy, które pozwoliłyby im przetrwać 40 lat tułaczki przez pustynię. Grali w „Wehikuł Starego i Nowego Testamentu”, a także, posługując się symbolami, odnosili je do poszczególnych tajemnic Różańca Świętego. Poznawali także korzenie polskiej państwowości i jej bohaterów.

O tym, jak wiele korzyści może przynieść takie wydarzenie, ale także wykorzystywanie gier planszowych na lekcjach religii jest przekonana Elżbieta Cibor, pomysłodawczyni zorganizowania Małopolskiego Turnieju Chrześcijańskich Gier Planszowych w Tarnowie. Będzie można o tym przeczytać w 11. numerze papierowego wydania "Gościa Tarnowskiego". Warto tylko dodać, że kiedy uczniowie grali w planszówki, ich opiekunowie, głównie katecheci świeccy, siostry zakonne i księża, mieli możliwość wzięcia udziału w warsztatach z zakresu wykorzystania sztucznej inteligencji w edukacji. Z tym narzędziem uczniowie radzą sobie świetnie i korzystają z niego na potęgę.