W najbliższą niedzielę w parafii pw. św. Pawła odbędzie się finał konkursu biblijnego dla małżeństw.
Eliminacje odbyły się 3 marca. - Pomysł na konkurs zrodził się na kanwie przeżywanej w styczniu Niedzieli Słowa Bożego. Pierwszy powód jego organizacji to dać małżeństwom okazję do poznawania, studiowania Biblii. A drugi, to stworzyć szansę, by przez jej lekturę budowali swoją relację - tłumaczy ks. dr Leszek Rojowski, proboszcz par. pw. św. Pawła. Wspomina też o trzecim motywie, którym jest pomóc po latach odbyć małżonkom podróż sentymentalną i niejako posadzić ich ponownie w „szkolnej ławie”.
Pomysł się spodobał. Zgłosiło się blisko 10 małżeństw. Tylko niektórzy z nich pochodzili ze wspólnot parafialnych. - To jest bardzo dobry znak. Bo na przykład my jesteśmy z Domowego Kościoła i jesteśmy zobowiązani do lektury, rozważania Pisma Świętego. Jeżeli na konkurs przychodzą małżeństwa, które mogą, ale nie muszą tego robić, to znak, że i tak czytają albo jest w nich głód Bożego słowa - uważa Andrzej Krasoń, który z żoną Jolantą wzięli udział w eliminacjach.
Tematem konkursu była Ewangelia wg św. Marka. - Przygotowaliśmy 36 pytań, zasadniczo w formie testu. Myślę, że najwyżej na połowę z nich można odpowiedzieć z tzw. osłuchania. Żeby znać odpowiedzi na resztę, trzeba naprawdę postudiować i dużo z nauki własnej zapamiętać - uważa ks. Rojowski.
Trudność polegała także na tym, jak zwraca uwagę Danuta Sneka, że wszystkie trzy Ewangelie synoptyczne są do siebie podobne. - Było na przykład pytanie o to, jakich sześć przypowieści pojawia się u św. Marka. Pamiętamy wiele, ale które z nich były akurat u św. Marka? Trzeba było mieć usystematyzowaną wiedzę - mówi. Jednak jak się okazało, z mężem Januszem poradzili sobie z testem, zresztą jak i wszystkie inne małżeństwa, bardzo dobrze.
- Różnice były minimalne. Do finału zakwalifikowało się pięć małżeństw. Odbędzie się on w najbliższą niedzielę, a na zwycięzców czekają nagrody: pokaźny bon na zakupy w galerii handlowej, zaproszenie dla całej rodziny na obiad w bardzo dobrej restauracji czy voucher na zwiedzania Kopalni Soli "Bochnia" dla całej rodziny. Znów będzie okazja, by zacieśnić rodzinne relacje - podsumowuje ks. Leszek Rojowski.