Nowy numer 18/2024 Archiwum

Jak było naprawdę?

„Szanuj przeszłość, przyszłość oddaj Bogu. Uczciwie pracuj na rodzinnym progu” – głosi motto Włodzimierza Kaczorowskiego.

Konrad Wiatr, siedemnastoletni uczeń liceum w Jodłowej, rok temu znalazł książkę z 1905 roku z podpisem Henryka Kaczorowskiego, dziedzica pobliskiej Przeczycy, który kupił wieś w 1889 roku i wybudował w niej dwór. – Moja prababcia wiele godzin spędziła w przeczyckim dworze. Zawsze w niedziele po kościele Danusia i Krysia, córki Włodzimierza Kaczorowskiego (syna Henryka), wołały ją do dworu. Wiele otrzymywała, m.in. buty, ubrania, choć była obcą, wiejską dziewczynką. Ze swą żoną Olgą Włodzimierz Kaczorowski opiekował się także osieroconym chłopskim dzieckiem – Hanią, którą traktowali na równi ze swoimi córkami. W mojej rodzinie przekazuje się, że to był człowiek, o którym warto i trzeba pamiętać – tłumaczy Konrad pozytywne zamieszanie, którego był inicjatorem. W Jodłowej 13 marca odbyła się sesja naukowa poświęcona roli ziemian w II RP i rodzinie Kaczorowskich. Cytowane wcześniej słowa były mottem Włodzimierza i znajdowały się nad wejściem do szkoły w Przeczycy, którą po II wojnie zlokalizowano we dworze.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy