Do kościoła parafialnego zostały uroczyście wprowadzone relikwie bł. rodziny Ulmów.
Proboszcz parafii Gaboń, ks. Witold Maślanka, mówi że to jest trochę niespodzianka dla parafian, ale jak się wydaje, bardzo potrzebna. - Żyjemy w czasach kryzysu rodziny, więc szukamy autorytetów. Obecność Ulmów w relikwiach będzie nas mobilizować do modlitwy za ich wstawiennictwem, ale także będzie ciągle stawić ich nam przed oczy jako ludzi wiernych Bogu, Ewangelii, wiernych sobie, mocnych wzajemnymi więzami - mówi ks. Maślanka. Czy trzeba modlić się o silne rodziny tam, na Sądecczyźnie, gdzie jak się uważa są one najmocniejsze? - Ja myślę, że jeśli tak jest, to tym bardziej trzeba się starać i modlić za rodziny, bo tam, gdzie jest dużo dobra, szatan ma pole do działania - dodaje duszpasterz.
O relikwie parafia starała się i pozyskała je z przemyskiej diecezji. Do świątyni parafialnej wniosła ją rodzina Czyżyckich. Uroczystości przewodniczył wizytujący kanonicznie w czasie weekendu tę wspólnotę bp Stanisław Salaterski, który w czasie sobotniej Mszy św. udzielił też sakramentu bierzmowania 9 miejscowym kandydatom. - Przykład bł. rodziny Ulmów pokazuje, że miłość, nawet gdy kosztuje, to pokazuje człowieka z najpiękniejszej strony. Przez ich przykład Bóg otwiera oczy ludziom naszych czasów na wartość daru życia i małżeńskiej ofiarnej miłości - mówił w homilii bp Stanisław Salaterski. Ich życie mogło być tak pełne miłości, tak ofiarne, dobre, gdyż podejmowali współpracę z Panem Bogiem, byli otwarci na działanie Ducha Świętego.
- Drodzy kandydaci do bierzmowania. Duch Święty i waszym życiu może dokonać wielkich cudów, wielkich dzieł, tylko zechciejcie zaufać Jego mocy. Wtedy ślad, który pozostawicie na świecie nie tylko wyjedna wam szacunek u następnych pokoleń, ale wielu innym ludziom może pomóc dojść do Pana Boga, a wasze życie uczyni cennym, owocnym przed Bogiem - dodał bp Stanisław, zwracając się do kandydatów do bierzmowania.