W Niedzielę Palmową w kościele parafialnym odbyło się misterium Męki Pańskiej w formie inscenizowanej Drogi Krzyżowej.
Jest to powrót w Pleśnej pewnej tradycji. Kilkanaście lat temu, zwykle w Wielki Piątek, odbywały się każdego roku wielkie, inscenizowane misteria Męki Pańskiej. Pandemia kilka lat temu przerwała tradycję. - Ja się bardzo cieszę, że do niej powracamy, bo to jest nasza modlitwa, bo to jest też element duchowego przygotowania do przeżycia Triduum Sacrum, to jest też również owoc współpracy w naszym środowisku. To przedsięwzięcie łączy ludzi między sobą, łączy ośrodek kultury, którego szefowa Jolanta Kuczera-Stankowska poprowadziła i przygotowała misterium ze społecznością, z parafię i sprzyja w ogóle budowaniu współpracy i wspólnoty. Bardzo za to dziękuję - mówi ks. Krzysztof Franczyk, proboszcz parafii.
Misterium zgromadziło pełny kościół wiernych. Wiele osób stało, gdyż nie było już dla nich miejsc siedzących. - „Hosanna Królowi dawidowemu" krzyczeli ci, którzy niedługo potem krzyczeli zgoła inaczej „Na krzyż z Nim. Niech będzie ukrzyżowany”. Niech to co zobaczymy pozwoli nam uprzytomnić sobie tajemnicę naszego zbawiania dokonaną na krzyżu przez Jezusa. Zobaczmy, jak wyglądała męka Chrystusa. Pomiędzy tymi uczestnikami tych wydarzeń zobaczmy samych siebie - zachęcał proboszcz.
Ostatnia wieczerza. Grzegorz Brożek /Foto GośćAktorzy poprowadzili widzów i słuchaczy, którzy de facto byli też uczestnikami tego misterium, najpierw przez Wieczernik, gdzie nastąpiło ustanowienie Eucharystii, potem przez Ogród Oliwny, gdzie Jezus został pojmany, pałac Piłata, a następnie już boczną nawą i drogą przez środek kościoła szlakiem męki, aż do Golgoty, która symbolicznie została umiejscowiona w prezbiterium świątyni.
- Grób Jezusa to pierwsze ziarno nowego ogrodu życia, a wszystkie cmentarze świata to zasiane pola Nowej Ziemi. Grób Chrystusa jest pierwszym, który słowo „koniec”, zastępuje słowem „początek”. Przy nim dziś kończymy Drogę Krzyżową - usłyszeli w komentarzu uczestnicy misterium.
Misterium współtworzyła młodzież z grupy młodzieżowej, lektorzy z LSO, osoby aktywnie uczestniczące w życiu Centrum Kultury Gminy Pleśna. - To są wreszcie osoby dorosłe, które znamy, do których dzwoniliśmy prosząc o pomoc i nikt nam nie odmówił - mówi Jolanta Kuczera-Stankowska, szefowa centrum kultury.
Scenariusz i tekst misterium, także będący w znakomitej większości jej autorstwa, nie tylko opowiadał o historycznych wydarzeniach zbawczych, ale był zaproszeniem do medytacji, refleksji nad swoim udziałem w tej męce. Charakterystyczne, że pleśnieńskie misterium grane jest bardzo realistycznie. Łzy Maryi, która trzyma na kolanach ciało Chrystusa są prawdziwe, razy, które zadają przy słupie biczowania żołdacy Chrystusowi padają naprawdę. Tłum domagający się wydania na śmierć Jezusa krzyczy naprawdę głośno. Tu nie ma mrugania okiem do widza i udawania, że to wszystko na niby. - Dlatego, że chcieliśmy ludziom, którzy przyjdą pozwolić realnie przeżyć te wydarzenia zbawcze. Podziałać też na ich emocje. To bywa czasem trudne doświadczenie, ale oczyszczające - mówi Jolanta Kuczera-Stankowska.