Pojmujesz, że w życiu każdego człowieka przychodzi chwila, która domaga się od niego najwyższego męstwa? Ileż to razy ukrzyżowała Mnie wasza wolność.
Tak zaczyna się tekst stacji X Drogi Krzyżowej, według wizji mistyczki Anny Katarzyny Emmerich. Z tego tekstu skorzystali członkowie grupy, która w Wojniczu pod kierunkiem ks. Krzysztofa Osiki przygotowała inscenizowaną Drogę Krzyżową. Odbyła się wieczorem 27 marca, a jej uczestnicy przemieszczali się do kolejnych stacji, obchodząc wojnicką kolegiatę.
- To jest pierwsza taka inicjatywa i realizacja. Szczególnie ważna, że dziś mieliśmy dzień spowiedzi parafialnej, więc z oczyszczonymi sercami otwieramy serca i idziemy za Chrystusem na Golgotę, czekając na pamiątkę zbawczych wydarzeń, Triduum Sacrum, które jest tuż za progiem - mówi ks. Krzysztof Osika. Tradycją w miejscowej parafii jest to, że w piątek przed Niedzielą Palmową ludzie modlą się w czasie nabożeństwa plenerowej Drogi Krzyżowej, która każdego roku idzie inną trasą. Takie nabożeństwo odbyło się także w tym roku. Inscenizowana Droga Krzyżowa była po raz pierwszy. Wzięło w niej udział paruset parafian, a grupa twórców liczyła 50 osób, młodych i dorosłych. Nie było najmniejszego problemu, by pozyskać kogokolwiek i cokolwiek dla tego przedsięwzięcia.
- Nie planowaliśmy np. postaci Barabasza. Ale chętnych, którzy się zgłosili do tego, by mieć w tym przedsięwzięciu udział, było tylu, że musieliśmy zmodyfikować scenariusz, żeby każdy miał jakąś rolę. Kiedy poprosiliśmy lokalną firmę o kilka palet, żeby zbudować Golgotę, to przywieźli nam aż dwie przyczepy. Życzliwość ludzi wobec tego działa była naprawdę ogromna - dodaje ks. Osika.
- Ta Droga Krzyżowa to nie tylko słowa, ale także gra aktorów, światło, dźwięk. Traktujemy to wydarzenie jako sposobność, by głęboko wejść w najważniejszą tajemnicę naszej wiary - mówił, rozpoczynając nabożeństwo ks. Jan Gębarowski, proboszcz wojnickiej parafii.