- Wierzyć, to patrzeć na świat, na siebie, na ludzi, na Boga oczami Jezusa. To jest wiara. Duch Święty będzie w tym pomagał - mówił bp Ważny do bierzmowanych.
W kościele w Tarnowcu bp Artur Ważny udzielił sakramentu bierzmowania ponad 60 młodym z 5 parafii dekanatu Tarnów-Centrum. Wśród nich było 14 młodych z parafii Poręba Radlna, 19 z parafii Tarnowiec, 15 z parafii Świebodzin, 7 z parafii Zawada i 11 z parafii Łękawka.
Tego samego dnia bierzmował również młodzież w tarnowskiej katedrze. Tam dary Ducha Świętego przyjęła podobna liczba młodych, którzy pochodzili z parafii pw. Świętego Krzyża i św. Filipa Neri, z parafii pw. Trójcy Przenajświętszej, z parafii pw. MB Szkaplerznej, parafii pw. św. Maksymiliana i parafii katedralnej.
Karol Tofilski i Wojtek Syrek z Tarnowca są lektorami. – Normalnie dwa lata przygotowywaliśmy się do bierzmowania. Nie był to stracony czas, a egzamin nie by stresujący, choć się denerwowaliśmy, a była to fajna, normalna rozmowa. W sumie przygotowanie oceniamy pozytywnie – uśmiechają się. Z optymizmem podchodzą do bierzmowania. Byli w Kościele, wzrastali w nim jako ministranci, teraz lektorzy, nie zamierzają się z Kościołem rozstawać. A to nie jest takie oczywiste w przypadku wielu młodych przystępujących do bierzmowania.
Bierzmowanie w katedrze. Grzegorz Brożek /Foto GośćDzieje Apostolskie przyniosły tego dnia czytanie o tym, jak to Saduceusze wtrącili do więzienia nauczających apostołów. – Cudownie z więzienia zostali ocaleni i Bóg mówi do nich przez anioła „róbcie to samo”. Pewnie znowu do więzienia trafią. Nie bali się. Dlaczego? Bo życie, którym żyli było tak piękne, wspaniałe, że nie mogli tego zatrzymać dla siebie. Co to było za życie? Wieczne – mówił do młodych bp Ważny.
Życie wieczne, jego przedsmak, może być już teraz. – Co to za życie? Boskie. Po to jest bierzmowanie, byście mieli boskie życie, nie byle jakie, ale boskie. Już teraz. I to nie jest żadna metafora czy przypowieść – zapewniał kaznodzieja. Podstawowym warunkiem sięgnięcia po życie boskie jest wiara.
– Duch Święty jest po to, żebyśmy mogli tą wiarą żyć i żeby przez wiarę Chrystus naprawdę mieszkał w naszych sercach, bo tylko On wie, na czym to boskie życie polega i będzie nas to tego prowadził. Bo wierzyć, jak mówi papież Franciszek, patrzeć na świat, na siebie, na ludzi, na Boga oczami Jezusa. To jest wiara. Duch Święty będzie w tym pomagał – mówił bp Ważny.
Wojtek Syrek (z lewej) i Karol Tofilski z Tarnowca znaleźli swoje miejsce w Kościele w szeregach Liturgicznej Służby Ołtarza. Grzegorz Brożek /Foto GośćBóg tak umiłował świat, że dał Syna. – Wszystko co miał, Syna. Tak kocha – podkreślił kaznodzieja. Potrzebujemy świadomości, że Bóg kocha, że nie warto od Boga uciekać, choć niektórzy to robią, bo wydaje się im, że Bóg jest straszny i groźny. Tak nie jest. Bóg kocha.
Po drugie człowiek, który wierzy, może być zbawiony. – Co to znaczy? Uratowany. Od czego? Od szatana, od śmierci, od grzechu – wyjaśniał.
Po trzecie ludzie się boją światła, którym jest sumienie, które oświetla życie i podpowiada, co warto, a czego nie warto wybierać. – Duch Święty chce wam w tym pomagać. Szkoła, studia, praca, powołanie, ten czy ta, zostać tu gdzie jestem czy wyjechać? Mnóstwo wyborów. Jak nie poukładamy sobie serca, to wszędzie, gdzie będziemy będzie nam źle. Dlatego tak ważne, byśmy mieli czyste sumienie – mówił.
Ostatnie. Duch Święty będzie pomagał, by uczynki były dokonywane w Bogu. – By ktoś, kto na nas spojrzy od razu wiedział, że liczycie się w swoim życiu z Jezusem, że Jego obecność widać w waszym życiu – dodał.