W przypadku uzależnionych w rodzinach w zasadzie zawsze pojawia się przemoc, czy kradzieże, problemy wychowawcze. Smutna prawda – mówi ks. Dariusz Mikowski.
Ksiądz Darek prowadzi w Tarnowie wspólnotę „Ja i Ty”, osób uzależnionych i współuzależnionych, która funkcjonuje jako grupa wsparcia. Pomoc w niej znajduje 150 osób. – Poza spotkaniami, ciągłym kontaktem przez grupy na komunikatorach mamy zwyczaj, że zapraszamy co jakiś czas na nasze spotkania gości, którzy rzucają więcej światła na problemy, z którymi borykają się uczestnicy – mówi ks. Dariusz. Niedawno gościem była nadzorująca pracę wszystkich kuratorów dr Marta Jedynak, kurator okręgowa, która razem z kurator Agnieszką Syrek, kierownik Ośrodka Kuratorskiego nr 1 przy Sądzie Rejonowym nr 1 w Tarnowie, przybliżyły uczestnikom pracę kuratorów, mówiąc wiele o resocjalizacji i reintegracji, ale także o czynnikach, które wpłynęły na pogorszenie kondycji rodzin. – W rodzinach, w których jest uzależnienie, brak miłości, konflikt, zamknięcie spowodowało, że działy się dramatyczne rzeczy, problemy się wielokrotnie spotęgowały – zauważa. Kuratorzy sprawują pieczę nad dziećmi, ale także kontrolę nad osobami, wobec których sąd orzekł nakaz leczenia odwykowego. Stąd wielu uczestników miało mnóstwo pytań, na które panie kuratorki starały się wyczerpująco odpowiedzieć. Gościem był również we wspólnocie dr Bogumił Jedynak, z-ca komendanta powiatowego Policji w Dąbrowie Tarnowskiej. – Apeluję i proszę, byście nie mieli obiekcji i zawsze, kiedy trzeba, prosili naszą służbę, funkcjonariuszy o pomoc. Policja stara się działać proaktywnie, wychodzić naprzeciw potrzebom człowieka – mówił dr Bogumił Jedynak. Szerzej rozwinął kwestie ryzykowanych zachowań podejmowanych zwłaszcza przez młodych ludzi, co spotkało się z dużym zainteresowaniem uczestników spotkania. Tłumaczył także role i zadania policjanta dzielnicowego, z którym rodzina w sytuacjach kryzysowych prawdopodobnie najczęściej będzie mieć kontakt. Zdaniem ks. Mikowskiego spotkania z kuratorem, policjantem są potrzebne. – Wielu ludzi nadal ma obawy przed kontaktem, proszeniem o pomoc, więc takie spotkania zbliżają te służby do zwykłego człowieka, pokazują, że tam pracują ludzie tacy sami jak my, i mało tego, są po to, aby nam pomagać – komentuje ks. Mikowski.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.