Kult Najświętszego Serca Pana Jezusa ma w Marcinkowicach cudowne początki, ale co najważniejsze – jest żywy.
Niewielkie osiedle nad potokiem Smolnik (w drodze z Klęczan do Marcinkowic) ocalało już dwukrotnie podczas wielkich powodzi w 1934 i 1997 roku. Podczas pierwszej z nich, 16 lipca 1934 roku, rodzina Kusionów zdołała wdrapać się na wysoki bielony piec w kuchni swojego domu. Trzymając obraz Matki Bożej Kalwaryjskiej, patrzyli z trwogą na wlewającą się do domu wodę, mając nadzieję, że dzięki Jej wstawiennictwu ocaleją. I tak się stało. Skąd o tym wiemy? – Blisko kaplicy cudownego obrazu Matki Bożej Kalwaryjskiej, bardzo zresztą czczonej w naszym regionie, znajduje się obraz wotywny, zamówiony przez ocalałą rodzinę, który przedstawia ją w tamtym dramatycznym momencie – mówi ks. prał. Józef Babicz, emerytowany proboszcz w Marcinkowicach.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.