W Wał Rudzie odnowiona została kapliczka stojąca nieopodal gruszy bł. Karoliny.
Grusza ma dziś ponad 200 lat. Pod tym drzewem, stojącym niedaleko domu Kózków w Wał Rudzie bł. Karolina gromadziła swoich rówieśników i okoliczne dzieci, aby uczyć je prawd wiary i przygotowywać do sakramentów świętych. Przekazywała im zasady i wartości kształtujące piękne, szlachetne i godne życie. Ewangelizowała. – Dzisiaj grusza jest żywym świadkiem apostolskiej gorliwości bł. Karoliny, jej wiary i miłości bliźniego – mówi ks. Zbigniew Szostak, kustosz sanktuarium w Zabawie.
Grusza bł. Karoliny w Wał Rudzie. ks. Zbigniew Wielgosz /Foto GośćDziesięć lat temu opodal gruszy została wzniesiona drewniana kaplica. – Po to, żeby była miejscem spotkania pod gruszą, żebyśmy jak Karolina spotykali się tu na modlitwę, żeby była znakiem obecności Karoliny i zapraszała do tego, co robiła Karolina, czyli do rozważania słowa Bożego, do modlitwy, rozmowy o Panu Jezusie – mówi kustosz sanktuarium.
Ks. Zbigniew Szostak i Maria Bober przy kaplicy. Patrycja WigurskaPod gruszą jest dziś 5 ławek, które zapraszają do tego, by spocząć, wytchnąć, oddać się między innymi rozważaniu tego, co jest pierwszą ewangelią, czyli świata stworzonego, który wiele mówi o Bogu, ale kaplica to w razie niepogody także miejsce schronienia. W kaplicy spotykają się na Eucharystii parę razy w roku parafianie, którzy modlą się tam m.in. w Boże Ciało. Ostatnio Msza św. została tam odprawiona z okazji odnowienia tej kaplicy.
– Grusza to jest bardzo ważny punkt na mapie poznawania dzieła bł. Karoliny. Miejsce męczeństwa jest w lesie, ale tu, niedaleko domu, grusza mówi nam o tym, jak Karolina żyła na co dzień, jak starała się o sprawy Boże, jak po prostu umiała i tego nas uczy dziś, być po prostu dobra, dzielić się swym czasem, serdecznością z innymi – dodaje ks. Szostak.
Maria Bober w Wał Rudzie.Po poświęceniu odnowionej kapliczki krótki koncert dała Maria Bober, wokalista, która 10 lat temu przygotowała recital poświęcony bł. Karolinie. – On w pewnym sensie powstał pod tą gruszą, bo właśnie to miejsce i parę innych dało mi inspirację, by pogłębiać znajomość Karoliny, by wejść w jej życie, starać się zrozumieć i czerpać z jej życia. Ja mogę powiedzieć, że poznanie bł. Karoliny było dla mnie przełomowym wydarzeniem w życiu – mówi Maria Bober.
Rozmowę z mieszkającą na co dzień w Niemczech Marią Bober o bł. Karolinie opublikujemy w późniejszym terminie.