- Wszystko co dobre w rodzinie, opiera się na miłości mamy i taty. I to jest przygotowanie także do bierzmowania - mówił biskup Leszek.
To miało wyglądać inaczej. Parafia dekanatu pilzneńskiego w tym roku przeżywają wizytację kanoniczną. Zwyczajem jest zatem, że biskup, w ramach wizytacji, na jednej z Mszy św. bierzmuje młodzież danej parafii. Tyle, że wizytującym parafie w dekanacie był biskup Artur Ważny, który niedawno został przez papieża Franciszka mianowany biskupem sosnowieckim. 8 maja kanonicznie objął diecezję, a 22 czerwca odbędzie ingres do sosnowickiej katedry. Zatem nie wizytuje już parafii dekanatu pilzneńskiego. Zdążył jednak w ramach tych odwiedzin udzielić darów Ducha Świętego bierzmowanej młodzieży m.in. w Jodłowej czy Pilźnie.
Młodzież 9 parafii, w których wizytacja się przesunie, a dokończy ją biskup Leszek Leszkiewicz, tenże hierarcha wybierzmował 9 maja w kościele parafialnym w Łękach Górnych. Zatem do sakramentu Ducha Świętego przystąpili tu kandydaci z parafii Siedliska-Bogusz, Zwiernik, Słotowa, Machowa, Jodłowa Górna, Lipiny, Dobrków, Przeczyca i Łęki Górne.
- Serdecznie witam was w tej świątyni, szczególnie, że wielu z was dotąd nie miało okazji w niej być, bo zazwyczaj, kiedy przeżywaliśmy bierzmowania dekanalne, to wasi poprzednicy byli bierzmowani w Lubczy czy Siedliskach-Bogusz. Kościół nasz jest pod wezwaniem Chrystusa Króla. Jego prosimy, by obdarzył was i wasze rodziny swoim błogosławieństwem - mówił ks. Janusz Maziarka, proboszcz parafii Łęki Górne. Dekanat pilzneński skupia najwięcej parafii w całej diecezji, bo aż 17. Jest prawdopodobnie najrozleglejszym dekanatem, bo ze Żdżar do Kamienicy Górnej jest aż, najkrótszą drogą, 32 kilometry. Między innymi dlatego zwyczajem było, że w dekanacie bierzmowania odbywały się w miarę stałych 3-4 miejscach, tak, aby wszyscy mieli w miarę blisko. W tym roku, z powodów wspomnianych, jest inaczej.
Namaszczenie krzyżmem świętym. Grzegorz Brożek /Foto GośćBierzmowanie odbyło się 9 maja. Od Wielkanocy minęło 40 dni, choć liturgicznie będziemy to obchodzić w niedzielę. Jednak do tego nawiązywał biskup Leszek w homilii. - Pamiętasz, aby w domu, mama czy tato opowiadali ci o niebie? Masz takie doświadczenie, że próbowali ci wytłumaczyć co to jest to niebo? Może pamiętasz, że mówili ci, że my też zdążamy do nieba, że chcemy się tam kiedyś znaleźć? Jeśli macie takie doświadczenie, to nisko skłaniam głowę przed waszymi rodzicami i bardzo dziękuję im za to, że opowiedzieli wam katechezę o niebie - mówił biskup.
Jak zauważył, jeśli rodzice kochają swoje dzieci to chcą, żeby dzieci do czegoś doszły. Jeśli kochają Pana Jezusa i w Niego wierzą, to chcą, by dzieci doszły do nieba.
Wśród 95 bierzmowanych miejscowi stanowili nieliczną, 10-osobową grupę. Grzegorz Brożek /Foto Gość- A masz może takie doświadczenie, że twoja mama i twój tato nie tylko na niedzielną Mszę się wybierają, idą na nią, ale się na tej Mszy św. modlą, i jest to dla nich bardzo ważne? Ludzie, którzy kochają Jezusa niedzielną Eucharystię traktują zawsze jako bardzo ważne wydarzenie. Jeśli masz takie doświadczenie, od rodziców się tego nauczyłeś, nauczyłaś, że Mszy św. się nie lekceważy, że jest ważna, to powinieneś dziękować Bogu – dodał.
Fragment kazania bp. Leszka Leszkiewicza w Łękach Górnych. Grzegorz BrożekZapytał także, czy młodzi mają takie doświadczenie, że kiedy patrzą na rodziców, to widzą i wiedzą, że oni się kochają. - Jeśli tak, to jesteście szczęśliwi, bo twoja rodzina i wszystko, co dobre w rodzinie opiera się na fundamentalnej miłości twojej mamy do twojego taty i twojego taty do twojej mamy. I to jest przygotowanie także do bierzmowania i innych sakramentów. Jeśli tak było, to odebrałeś najlepszą katechezę w domu. Proszę, dziękujcie za to Bogu - apelował do młodych biskup Leszek.