W sanktuarium MB Pocieszenia do bierzmowania przystąpiło 116 kandydatów z siedmiu parafii dekanatu ołpińskiego.
Spośród bierzmowanych najliczniejszą grupę stanowili młodzi z parafii Ołpiny, których było 30, a drugą co do liczebności młodzi z parafii Szerzyny. Nieco mniej było młodych parafian z parafii Olszyny i z Czermnej. Poza tymi parafiami pozostali bierzmowani pochodzili z parafii w Jodłówce Tuchowskiej, Swoszowej i Żurowej.
Oliwia Pikusa, Zuzanna Gabryel i Maciek Ryba z Ołpin cieszą się, że wreszcie się doczekali. Należą do jednej z ostatnich grup młodych, którzy w tym roku przyjmują bierzmowanie w dekanatach. – Ale cieszę się, że wreszcie się doczekaliśmy, bo też dla nas to jest gorący czas. Jutro na przykład mamy w szkole kolejny egzamin ósmoklasisty – mówi Maciek. Dlatego, jak mówią, w tym kontekście cieszą się, że otrzymali dary Ducha Świętego, które mogą w nich pracować, wspierać ich, choć zdają sobie sprawę, że nie dzieje się to bez osobistego udziału, pracy własnej. – Ale mam nadzieję, że rozumu Duch Święty da mi trochę więcej – uśmiecha się Maciek.
Czermna. Podziękowanie za bierzmowanieOliwia uważa, że z wejściem w obszar dojrzałej wiary nie powinni mieć problemu. – Jesteśmy już odpowiedzialni, i choć podejmujemy teraz decyzje, zmienia się nasze życie, bo wybieramy nowe szkoły, zmieniamy środowisko, to kwestia wiary pozostaje niezmienna, a Duch Święty pomaga nawet otworzyć w życiu wiary nowy, lepszy jeszcze chyba rozdział, kiedy sami już musimy się troszczyć, by przyjaźń z panem Bogiem pielęgnować. Ja jestem gotowa – mówi. Podobnie nie ma problemu Zuzia. – Wiem, że bywa tak, że czas zmiany szkoły, który zbiega się z bierzmowaniem, jest dla niektórych okresem, kiedy biorą rozbrat z Kościołem, ale myślę, patrząc na naszą ołpińską grupę, to nie jest nasz przypadek. Przynajmniej mam nadzieję – uśmiecha się.
Szafarzem sakramentu był bp Stanisław Salaterski. – W tym sanktuarium Matki Bożej możemy odnaleźć drogi, na których Pan Bóg strzeże człowieka od złego, patrząc na Matkę Najświętszą i na to, jak Ona była prowadzona przez Boga przez życie, tak iż zawsze była „łaski pełna” i godną tego, by po zakończeniu ziemskiej pielgrzymki dostąpić chwały nieba. Przyglądając się Jej drodze, a potem Ją naśladując, my też potrafimy tak żyć, by kiedyś osiągnąć chwałę zbawionych w niebie – podpowiadał zgromadzonych w czermneńskim sanktuarium wiernym, z zwłaszcza młodym, którzy za chwilę mieli przyjąć sakrament bierzmowania.
Pierwsze to trzeba odkryć, odnaleźć swoje prawdziwe powołanie i być wiernym drodze własnego powołania. Drugie to iść drogą modlitwy, drogą zjednoczenia z Panem Bogiem. Trzecie, jak mówił biskup, to potrzeba otwartego serca dla Pana Boga i drugiego człowieka. Czwarta droga to droga wspólnoty, w której Maryja trwała, najpierw w Nazarecie we wspólnocie z Józefem i Panem Jezusem, potem wspólnota z tymi, z którymi chodziła za Jezusem i słuchała jego nauki, wreszcie wspólnota z uczniami w wieczerniku, z którymi trwała i oczekiwała na zesłanie Ducha Świętego.
– Dla nas te drogi Maryi są aktualne i dostępne. Warto, byśmy potrafili naśladować Maryję we współpracy z Duchem Świętym i wykorzystali szansę na rozwój świętości, którą ta droga Maryi prowadzi – apelował biskup.