W Wojakowej odbyła się uroczystość poświęcenia i nadania sztandaru Publicznej Szkole Podstawowej im. Kazimierza Brodzińskiego.
Naród jest jedną rodziną, mającą swoje rodzinne przygody i powołanie - te słowa Kazimierza Brodzińskiego, poety wywodzącego się z Królówki na ziemi bocheńskiej, stały się mottem przewodnim uroczystości poświęcenia i nadania sztandaru Publicznej Szkole Podstawowej im. Kazimierza Brodzińskiego w Wojakowej. Uroczystość odbyła się 26 maja, na zakończenie 30. rocznicy nadania imienia placówce, oraz wieńczy przeżywany w wojakowskiej szkole Rok Patrona.
Uroczystości rozpoczęły się w kościele parafialnym, gdzie o godz. 15 celebrowana była Eucharystia pod przewodnictwem bp. Stanisława Salaterskiego, przy udziale miejscowych kapłanów oraz rodaków-absolwentów: ks. Stanisława Tokarskiego - proboszcza z Mokrzysk, ks. Janusza Stachonia - wikariusza z par. MB Niepokalanej w Nowym Sączu i ks. dr. Andrzeja Jasnosa - dyrektora Wydziału Katechetycznego Kurii Diecezjalnej w Tarnowie.
Uroczystość rozpoczęła się Mszą św. koncelebrowaną m.in. przez absolwentów szkoły. ks. Łukasz BochenekW kazaniu biskup zwrócił uwagę na rolę i znak sztandaru szkolnego. - On jest świętością dla szkoły, znakiem tożsamości i jedności pokoleń uczniów, nauczycieli i wychowawców związanych z procesem wychowania w tym miejscu i całej społeczności. Sztandar jest darem wiary i serca rodziców oraz osób zatroskanych o przyszłość młodego pokolenia, o rozwój talentów, niesienie skutecznej pomocy w kontynuowaniu dzieł przodków - mówił.
- Ze wzruszeniem w tej uroczystości uczestniczymy, podziwiając kunszt i piękno samego sztandaru. Ale godne uwagi się także słowa zamieszczone na waszym sztandarze. Te słowa podpowiadają kierunki działań, które jednoczą społeczność szkolną i o których warto pamiętać: "Bóg, Honor, Ojczyzna, Nauka". Niech i dla was te słowa staną się programem codziennego życia również wtedy, gdy opuścicie mury szkoły - życzył bp Salaterski.
Po Mszy św. w orszaku, w rytmach gminnej orkiestry, uczestnicy udali się do szkoły na dalszą część uroczystości, której głównym punktem było przekazanie przez Radę Rodziców sztandaru na ręce dyrektor Iwony Czyżyckiej-Dudy, a następnie jego przekazanie uczniom. Była to doniosła i historyczna chwila. Na twarzach uczniów i rodziców widać było powagę i skupienie.
Doniosła chwila przekazania sztandaru uczniom przez panią dyrektor. ks. Łukasz BochenekNastępnie uczniowie zaprezentowali w formie sceniczno-multimedialnej wątki z życia K. Brodzińskiego, który do dziś pozostaje wzorem przywiązania do ojcowizny, tradycji, nauki i patriotyzmu, ale zwłaszcza - co widać w wierszach i pismach poety - umiłowania Boga. W przedstawieniu została zawarta nauka, że K. Brodziński pozostał w wojakowskiej szkole nie tylko w swoich utworach, ale przede wszystkim w wartościach, którym był wierny. W postać patrona szkoły wcielił się Ksawery Kosakowski, uczeń kl. VIII.
W rolę Kazimierza Brodzińskiego, który do dziś pozostaje wzorem przywiązania do ojcowizny, tradycji, nauki i patriotyzmu, ale zwłaszcza - co widać w wierszach i pismach poety - umiłowania Boga, wcielił się Ksawery Kosakowski. ks. Łukasz BochenekUczestnicy uroczystości wysłuchali także okolicznościowych wystąpień. W imieniu zaproszonych gości dotychczasowych osiągnięć gratulowali i dalszego rozwoju życzyli: Joanna Jasiak - dyrektor Delegatury Małopolskiego Kuratorium Oświaty w Tarnowie, Andrzej Potępa - starosta powiatu brzeskiego, Bartłomiej Durbas - wójt gminy Iwkowa, Bogusław Kamiński - wieloletni wójt iwkowskiej gminy oraz ks. prał. Józef Nowak - długoletni proboszcz parafii Wojakowa oraz główny inicjator i fundator szkolnego sztandaru.
Początki szkolnictwa w Wojakowej sięgają 1865 r., kiedy powstała tu parafialna szkoła. Przyczynił się do tego ówczesny proboszcz Wojakowej ks. Władysław Żarlikowski, który podjął się stałego utrzymania i dotowania szkoły - utrzymania nauczyciela i sprzętu. Przypomina o tym szkolna kronika. ks. Łukasz BochenekDyrektor Czyżycka-Duda przypomniała historię szkolnictwa w Wojakowej, o której można przeczytać w przechowywanej w szkole XIX-wiecznej kronice: "Szkoła parafialna w Wojakowej otwarta została 1 września 1865 roku na mocy rozporządzenia Komisji Namiestniczej z dnia 8 października 1862 roku. Do jej powstania przyczynił się ówczesny proboszcz Wojakowej ks. Władysław Żarlikowski, który podjął się stałego utrzymania i dotowania tej szkoły - utrzymania nauczyciela i sprzętu. Szkoła swoim zasięgiem obejmowała wsie - Połom Mały, Porąbkę Iwkowską, Dobrociesz, Drużków Pusty, Wojakową i Kąty. Natomiast z dniem 28 listopada 1894 roku na podstawie Rozporządzenia c.k. Rady Szkolnej Krajowej szkoła wojakowska stała się szkołą powszechną. Pierwszym nauczycielem był Jan Bartosz i była to jednoklasowa szkoła, natomiast od roku 1918 była szkołą dwuklasową. W roku szkolnym 1945/46 nastąpiła zmiana w organizacji szkoły. Jako szkoła II stopnia przekształcona została w szkołę siedmioklasową. W wyniku ciągłych trudności lokalowych pod koniec roku szkolnego 1957/58 został powołany Komitet Budowy Nowej Szkoły (...). Pod budowę została wydzielona parcela z gruntów plebańskich. Prace przebiegały bardzo szybko, otwarcie szkoły i oddanie jej do użytku odbyło się 2 grudnia 1961 roku". - To obecny budynek naszej szkoły - przypomniała pani dyrektor.
27 maja 1993 r. szkoła otrzymała imię patrona - Kazimierza Brodzińskiego. Decyzją Rady Pedagogicznej, rok szkolny 2023/2024 został ogłoszony Rokiem Patrona. - Inauguracja szkolnych obchodów Roku Patrona odbyła się w 188. rocznicę śmierci poety, przypadającą 10 października. Dzień dzisiejszy jest zwieńczeniem całorocznego projektu, dzięki któremu postać patrona stała się nam bliższa. Cieszę się, że kolejny etap w działalności naszej szkoły staje się faktem wojakowskiej historii. Spełnia się to dzięki wielu darczyńcom, fundatorom i przyjaciołom szkoły - mówiła dyrektor Czyżycka-Duda.
Następnie był czas na posiłek, okolicznościowy tort z podobizną K. Brodzińskiego i znakami sztandaru szkolnego. Na dzieci i całe rodziny czekały smakołyki, począwszy od kiełbasek z grilla, aż po owoce i watę cukrową. A wszystko przy dobrej muzyce i przy różnorakich dyscyplinach sportowych - szczególnie meczach piłkarskich, wśród których była rywalizacja ojców z uczniami-synami. Trzeba przyznać, że walka ta wzbudziła wiele emocji, zwłaszcza u mam, które w sposób wyjątkowy spędziły tegoroczny Dzień Matki.
Z pewnością przeżywanie takiej uroczystości było dla niejednego uczestnika ilustracją słów K. Brodzińskiego: "jesteśmy jedną rodziną, która ma swoje rodzinne przygody i powołanie".