W Dąbrowie Tarnowskiej do pełnienia funkcji lektora zostało pobłogosławionych 58 młodych chłopaków.
Uroczystość odbyła się 1 czerwca w kościele parafialnym w Dąbrowie Tarnowskiej. Przewodniczył jej dziekan dekanatu ks. Stanisław Cyran. W czasie Mszy św. poświęcone zostały alby nowych lektorów, a oni sami zostali pobłogosławieni, złożyli przyrzeczenia i przyjęli księgę słowa Bożego.
Kurs dla nowych ministrantów słowa Bożego organizował ks. Sławomir Mrózek, dekanalny duszpasterz LSO. – Kurs był dość intensywny, bo spotykaliśmy się regularnie, w każdą sobotę, przez dwa miesiące – mówi. Dwóch chłopaków z parafii Olesno, skąd pochodzi 10 nowych lektorów, zapytanych co najbardziej zapamiętali z kursu, odpowiadają, że były to warsztaty językowe, ćwiczenia dykcyjne, poprawnościowe i elementy formacji liturgicznej.
Dąbrowa Tarnowska. Obrzęd błogosławieństwa do pełnienia funkcji lektora Gość TarnowskiKacper Jasielec i Michał Zachara z parafii Olesno chodzą do ósmej klasy. Byli wcześniej ministrantami. – Chcieliśmy, zgłaszając się na kurs lektorski, zrobić następny krok w służbie przy ołtarzu, którą podjęliśmy już jakiś czas temu – mówi Kacper. Byli zadowoleni z bycia ministrantami. – Dlaczego? Choćby dlatego, że znaleźliśmy swoją wspólnotę, grupę, znajomych, przyjaciół, kolegów – tłumaczy Michał. Teraz niewiele się zmienia. Zostają w tej samej, niemałej wspólnocie, bo w Oleśnie liczy ona około 30 ministrantów i 30 lektorów. Zmienia się jedynie funkcja, którą będą pełnić. – To jest zaszczyt, to jest też odpowiedzialność no i jest stres, ale to uda się zwalczyć – uśmiechają się chłopcy.
Kacper Jasielec (z prawej) i Michał Zachara, dwaj z 10 nowych lektorów parafii Olesno. Grzegorz Brożek /Foto GośćĆwiczenie czyni mistrza. – Dlatego dużo czasu i miejsca poświęciliśmy na kwestie dykcyjne, językowe, bo dziś wszyscy pewnie obserwujemy, że młodzież ogólnie mniej czyta, ma coraz większe problemy z czytaniem, także z rozumieniem tekstów, które czytają. Dlatego dużo czasu temu poświęciliśmy, by chłopakom pomóc – dodaje ks. Sławomir. W końcu będą przekazywać słowo Boże. Żeby je przekazać innym ludziom, sami muszą je rozumieć.
Dąbrowa Tarnowska. Obrzęd przekazania lekcjonarza Gość TarnowskiZwracał na to uwagę w kazaniu ks. Stanisław Cyran. Przypomniał, o czym słyszeliśmy w Ewangelii, że ci są blisko Jezusa, którzy słuchają Jego słowa. Przyjaźń z Chrystusem zależy od tego, czy Go słuchamy. – Od tego, w jakim stylu będziecie przekazywać słowo Boże, będzie trochę zależeć, czy ludzie będą je słuchać i czy temu słowu uwierzą. Po to się czyta słowo Boże, by je przyjąć, by ono rodziło wiarę. Spoczywa na was duża odpowiedzialność – mówił celebrans.
Zostawił chłopcom, podejmującym w parafiach posługę lektorów cztery wskazówki. – Po pierwsze trzeba zawsze sumiennie przygotować czytanie słowa Bożego. Chodzi o to, by mieć zdrową ambicję, by nie stawać na ambonie bez wcześniejszego, solidnego przygotowania tekstu. Druga sprawa, to jest obowiązkowość. Trzecia rada – żeby być dobrym lektorem nie wystarczy czytać, ale też trzeba słuchać słowa Bożego. Bóg mówi także do was. Trzeba słuchać słowa, które przenika nasze serce, nasze myślenie, które nas przemienia. Bo byłoby smutne, gdyby lektor, który pięknie prezentuje się w kościele, poza świątynią dawał antyświadectwo. Wreszcie czwarta rzecz: szukając zrozumienia słowa Bożego, otwierając się na przemieniająca moc tego słowa, trzeba szukać rozmowy, codziennego dialogu z Bogiem, modlitwy - wyliczał ks. Cyran.