Wspólnota ministrantów i lektorów parafii katedralnej udała się do Jurkowa k. Limanowej, aby podziękować Matce Bożej Nieustającej Pomocy za nowy zastęp ministrantów.
Jurków to nieprzypadkowe miejsce na trasie integracyjnego wyjazdu ministrantów z katedry. - Od roku 1974 były tu organizowane oazy dla służby liturgicznej, dzięki śp. księdzu kanonikowi Józefowi Puchale, wieloletniemu proboszczowi w Jurkowie. W tym czasie odbyło się 140 turnusów, w których wzięło udział blisko 5 tys. uczestników. Oazy prowadziło około 200 księży. Ta ziemia zawsze była ziemią kapłańską. Wielu przyszłych księży się tu wychowało, na tych oazach. Również ja odkryłem tu swoje powołanie - mówi ks. Jakub Jasiak, opiekun katedralnej liturgicznej służby ołtarza.
W czasie jednodniowego wyjazdu program był podobny do oazowego sprzed lat i okazał się dla obecnych równie atrakcyjny, nic nie stracił na swojej aktualności. Uczestnicy zdobyli górę Łopień, tu sami przygotowali ognisko i piekli kiełbaski. Był czas na grę w piłkę i inne rywalizacje sportowe. - Tu jest naprawdę pięknie. Zrobiłem wiele zdjęć, żeby wysłać mamie, jakie góry są piękne - mówi ministrant Robert Zając. - To naprawdę dobry czas i miejsce na zintegrowanie wspólnoty ministrantów, na zbudowanie solidnej grupy, która przecież stale się powiększa - dodaje Mateusz Wrona, ceremoniarz z katedry.
Integracja przy ognisku.W Jurkowie ministranci uczestniczyli we Mszy św. w miejscowym kościele parafialnym. - Witamy w naszej parafii zastęp małych "biskupów" (wskazuje na to ich strój - przyp. red.) - mówił do młodych ks. Tadeusz Piwowarski na wstępie Mszy św.
Ks. Jasiak podkreśla, że przyjechał do Jurkowa z ministrantami po to, żeby pokazać im miejsce, gdzie otrzymał powołanie do kapłaństwa. - Przyjechałem, aby Matce Bożej Jurkowskiej podziękować za nich, za to, że są, służą Bogu przy ołtarzu w katedrze, przy biskupie. Przyjechałem, żeby pomodlić się, aby przynajmniej jeden z nich został kapłanem - mówi duszpasterz LSO.
W jurkowskim kościele.Ministranci uczestniczyli we Mszy św. i procesji eucharystycznej w ramach oktawy Bożego Ciała. Wzbudzili zainteresowanie miejscowej wspólnoty, zarówno swoimi strojami, jak i liczbą.
- Pięknie wyglądają, tak dostojnie. Nie wiedziałam, że w katedrze jest tylu ministrantów. Pamiętamy doskonale, jak przed laty, co wakacje były tu takie grupy ministrantów z całej diecezji, że niemal każdy z nich kojarzył Jurków. Może to kiedyś wróci - mówi wzruszona parafianka.