Pochodzą z 44 parafii tarnowskiej diecezji. Błogosławieństwa udzielił im dzisiaj biskup tarnowski Andrzej Jeż.
Ustanowienie 71 nowych nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. dla 44 parafii diecezji tarnowskiej odbyło się w kaplicy tarnowskiego seminarium w dzisiejsze wspomnienie Niepokalanego Serca Maryi, by ich serca były tak samo jak Jej czyste i silne. Błogosławieństwa do pełnienia tej funkcji udzielił im pasterz Kościoła tarnowskiego bp Andrzej Jeż. W uroczystości uczestniczyły ich rodziny - żony, dzieci, rodzice, rodzeństwo. Obecna była także większość księży proboszczów z parafii, z których nowi nadzwyczajni szafarze Komunii św. pochodzą i w których będą oni w niedziele nieść Chrystusa eucharystycznego do domów tym, którzy do kościoła przyjść nie mogą - chorym i starszym.
Nadzwyczajni szafarze Komunii św. odebrali specjalne certyfikaty z rąk biskupa. Beata Malec-Suwara /Foto GośćBiskup tarnowski mówił w homilii o zauważalnym pragnieniu tarnowskich diecezjan wchodzenia w pogłębioną relację z Chrystusem, widoczną w czasie oktawy Bożego Ciała, starannym przygotowaniu liturgii, we wzrastającej liczbie kościołów z adoracją Najświętszego Sakramentu godzinną, całodzienną, a nawet całodobową, we wzrastającej liczbie wiernych przyjmujących Komunię św. nie tylko w niedzielę, ale także w dni powszednie, odkrywających na nowo skarb Eucharystii, a także w całej rzeszy ludzi młodych, rozmiłowanych w liturgii, o czym świadczy liczba około 200 ustanawianych co roku nowych ceremoniarzy dla parafii diecezji tarnowskiej.
- Kiedy z upływem lat nasze siły słabną, przychodzi choroba, starość, zaczynamy potrzebować, aby to Chrystus obecny w Najświętszym Sakramencie przemierzał drogę od kościoła do naszych domów i tak się dzieje, gdy Komunia św. jest zanoszona i udzielana starszym i chorym w ich domach - mówił biskup, tłumacząc, że to z troski o chorych i starszych Kościół ustanowił nadzwyczajnych szafarzy Komunii św., ale też dodał, że wobec dzisiejszych wyzwań nie będzie to najprawdopodobniej jedyny wymiar ich posługi.
- Gorąco życzę wam, żeby każda Eucharystia rodziła w waszych sercach radość, że Bóg jest blisko, że przez eucharystyczny Chleb możecie Go dotykać i dosłownie dawać innym. Niech ta prawda stale was fascynuje i zadziwia. Niech z mocnego zjednoczenia was samych z Jezusem Chrystusem płynie również umocnienie dla waszych rodzin i bliskich - życzył bp Andrzej Jeż nowym nadzwyczajnym szafarzom Komunii św., prosząc ich, by dbali o swoją formację, dziękując za ich zaangażowanie w życie parafii i Kościoła, a także ich bliskim za wsparcie i obecność.
Biskup tarnowski Andrzej Jeż do nadzwyczajnych szafarzy Komunii św.Jak tłumaczy ks. Jakub Jasiak, diecezjalny duszpasterz nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. odpowiedzialny za ich formację, było to 19. błogosławieństwo w 33-letniej historii tego duszpasterstwa. Tym samym w naszej diecezji jest już ponad 1400 nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. W niektórych parafiach po kilkunastu. Tak jest np. Kamionce Wielkiej. Po co ich tak wielu?
- Im więcej jest nadzwyczajnych szafarzy w parafii, tym mniejszym trudem jest dla nich dotarcie z Komunią św. do chorych i starszych w każdą niedzielę. Większość z nich ma swoje rodziny, które są dla nich pierwszym i najważniejszym powołaniem. Dzięki temu, że w parafii jest ich więcej, mogą się wymieniać i nie mieć zajętej każdej niedzieli albo iść do jednego czy dwóch chorych, a nie kilkunastu - tłumaczy kapłan.
On także zaprosił na dzisiejszą uroczystość rodziny nadzwyczajnych szafarzy. Ich dzieci zaangażowane w grupach, czy to w Dziewczęcej Służbie Maryjnej, czy w Liturgicznej Służbie Ołtarza, uczestniczyły w niej strojach liturgicznych. - Szafarz nie jest sam, ale za nim stoi rodzina i ona cała niejako wchodzi na tę drogę formacji. Po to też już od kilku lat we wrześniu organizujemy rekolekcje dla żon nadzwyczajnych szafarzy w Starym Sączu - dodaje kapłan.
Z rodzinami. Beata Malec-Suwara /Foto GośćUważa, że nowemu pokoleniu nadzwyczajnych szafarzy jest łatwiej, bo już poprzednie przetarły te szlaki, zdobyły szacunek wśród chorych i starszych, ale także wśród księży. - Nadzwyczajni szafarze Komunii św. są dla nich nieocenioną pomocą, bywają prawą ręką proboszczów zwłaszcza w parafiach, gdzie jest tylko jeden ksiądz - mówi ks. Jakub Jasiak.
Potwierdzenie tych słów można było usłyszeć dzisiaj z niejednych ust. Tak jest chociażby w Woli Łużańskiej. Dla tej parafii nadzwyczajnymi szafarzami Komunii św. zostali ustanowieni dwaj dwudziestolatkowie - Kacper i Marcin. - Jeden jest ceremoniarzem, drugi lektorem. Nie tylko służą przy ołtarzu, ale także pomagają bardzo w parafii, angażują się w remont kościoła i otoczenia. Można powiedzieć, że to Boży chłopacy. Myślę, że będą godnie pełnić tę posługę i przede wszystkim są potrzebni, bo jestem sam na parafii - tłumaczy proboszcz ks. Piotr Wrona.
Wielu z nich, kiedy zostało poproszonych przez księży proboszczów o uczestnictwo w kursie, nosiło w sobie wiele obaw, lęków, brak pewności, poczucie, że nie są godni. - Tak było ze mną, ale teraz wierzę, że z Bożą pomocą będę tę funkcję godnie pełnił. Uważam, że dziś zaczyna się jakiś nowy etap w moim życiu duchowym. Ponadto nasi chorzy czekają na Komunię św. Należę do Rycerzy Kolumba, Akcji Katolickiej, też współpracuję z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej, opiekuję się chorymi, którzy tego potrzebują, a teraz będę mógł im zanosić Jezusa - mówi pan Jerzy z parafii Matki Bożej Bolesnej w Limanowej.
Wielu z nowo ustanowionych nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. patrzy na swoją nową funkcję podobnie, nie tylko jako pomoc innym, ale możliwości osobistego duchowego wzrostu. - Dzięki temu mogę zawsze być blisko Pana Boga - mówi pan Michał z parafii Dębica-Latoszyn.