Dziewczęcy chór katedralny Puellae Orantes spędził kilka dni na południu Francji, gdzie nie wypoczywał, lecz walczył. I wrócił z tarczą.
Prowansja. Lazurowe Wybrzeże. Morze Śródziemne. Z południowym regionem Francji można mieć różne skojarzenia, raczej urlopowo-wakacyjne niż… muzyczne. Te z pewnością będą miały dziewczęta z tarnowskiego chóru katedralnego Puellae Orantes, które w pierwszej połowie lipca uczestniczyły w międzynarodowym konkursie chóralnym w La Sayne-sur-Mer. – Zwiedziliśmy jedynie Marsylię, bo na nic innego nie było czasu – mówi ks. Władysław Pachota, dyrektor chóru. Ten, który miały, upłynął na przesłuchaniach konkursowych, obserwowanych i ocenianych przez międzynarodowe jury, skupiające wybitne osobowości świata muzyki. Przewodniczący Luc Coadou (Francja), Krista Audere (Łotwa), Ai Wu (Chiny), Brandy R. Allred (USA), Michał Brożek (Polska), Stéphan Nicolay (Francja) – dyrektor artystyczny konkursu, mieli twardy orzech do zgryzienia. Oceniali bowiem nie tylko poprawność wykonania przesłanych wcześniej utworów, ale również jakość wokalną, interpretację, precyzję wykonawczą, balans głosów, dobór repertuaru i prezentację sceniczną. Wyzwaniem była ogólna ocena chórów, które przyjechały m.in. z Australii, Belgii, Bułgarii, Estonii, Francji, Łotwy, Polski, Słowenii, Szwajcarii i USA. Zespoły mierzyły się ze sobą w trzech kategoriach – „muzyka sakralna”, „muzyka inspirowana folklorem” oraz „chóry młodzieżowe”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.