– Morał historii z obrazami jest oczywisty,to wiara czyni cuda – mówi ks. Józef Janus.
W kościele parafialnym w Królówce koło Bochni w głównym ołtarzu są – to rzecz niebywała – dwa obrazy Przemienienia Pańskiego. Jeden jest zasuwą dla innego. Jak to się stało? Przybywszy na probostwo w 1934 roku, ks. Michał Ćwik zapisał, że w ołtarzu znajduje się obraz Przemienienia Pańskiego przywieziony z Rzymu w 1620 roku. „Obraz sławny łaskami, do którego rokrocznie płyną rzesze wiernych zwłaszcza z okolic górskich na 6 sierpnia. Na dzień Przemienienia Pana Jezusa przywożą chorych, a zwłaszcza dzieci” – zanotował ks. Ćwik. W parafii znajduje się księga łask prowadzona od 1916 roku. Obszernych świadectw uzdrowień i łask jest około 80. Po II wojnie światowej zniszczony obraz odesłano do Bochni do konserwacji. Okazało się, że pod malowidłem umieszczono drugie, oczywiście starsze. Kuria zdecydowała, by zrobić wierną kopię wizerunku wierzchniego, czyli tego, który ludzie znali z ostatnich lat, zdjąć to przemalowanie i odsłonić pierwsze malowidło. – Konserwacja potrwała parę lat, ale kopię wykonano szybko, to ją niesłychanie uroczyście przywieziono już w październiku 1957 roku i intronizowano z powrotem w ołtarzu. Oryginalny obraz powrócił trzy lata później w to samo miejsce w ołtarzu głównym – opowiada ks. Józef. Trzeba zauważyć, że oba wizerunki, co do kompozycji, są do siebie podobne – jest to scena z góry Tabor, ale jednak mocno się od siebie różnią. Starszy obraz, oryginalny, wykonano w ciemnej tonacji, ma inną kreskę, rysunek postaci. Nowszy, czyli de facto wykonana w Bochni kopia, jest w żywych barwach, postaci mają naturalne proporcje. Dodatkowo na osobę Chrystusa na tym obrazie nałożono złotą sukienkę. – Kiedy przyszedłem do parafii w 2010 roku, spotkałem się z przekonaniem, że ten bardziej kolorowy wizerunek jest tym oryginalnym – dodaje proboszcz. Ta zdublowana obecność obrazu rodzi pytania nie tylko o to, który jest starszy, który oryginalny, ale także o to – to nie są do końca akademickie rozważania – który jest w właściwy i który łaskami słynący. – Odpowiedź jest prosta. Oba są właściwe i oba łaskami słynące, bo ściśle rzecz biorąc, przez wieki ludzie wypraszali łaski przed jednym i przed drugim, a przede wszystkim trzeba pamiętać, że zaufanie i wiara czynią cuda – tłumaczy ks. Janus.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.