Z Kąclowej wyruszyła piąta rowerowa pielgrzymka na Jasną Górę. W ciągu trzech dni jej uczestnicy pokonają 280 km.
Rowerową pielgrzymkę z Kąclowej na Jasną Górę po raz piąty zorganizował miejscowy sołtys Krzysztof Koszyk. Nawet poważna choroba mu w tym nie przeszkodziła i go nie zatrzymała, bo sam także wyruszył na szlak. - W tym roku do częstochowskiego sanktuarium pielgrzymuje 30 rowerzystów, największą grupę tworzą pielgrzymi z Kąclowej. To 25 osób. Pozostali to mieszkańcy okolicznych miejscowości. Najmłodszy uczestnik ma 8 lat, najstarszy - 64. Pięć osób mamy nowych, a dziewięciu rowerzystów nie opuściło ani jednej pielgrzymki. To stali bywalcy, a niektórzy z nich zabrali swoje dzieci. Pielgrzymka więc coraz bardziej łączy pokolenia - mówi Krzysztof Koszyk.
Rowerzyści rozpoczęli pielgrzymkę jak co roku w pierwszy piątek sierpnia Mszą św. w kościele parafialnym w Kąclowej. Celebrowało ją czterech kapłanów - były proboszcz ks. Bolesław Bukowiec, ksiądz wikariusz Mateusz Jaśkiewicz, pochodzący z Kąclowej michalita ks. Józef Pękala, który od ponad 20 lat posługuje jako misjonarz w dalekiej Papui-Nowej Gwinei, a obecnie przebywa na urlopie, oraz ks. Kasper Bernasiewicz, pochodzący z pobliskiego Gródka, proboszcz w Szachtowej. On razem z pielgrzymami wyruszył rowerem na Jasną Górę. To jego czwarta pielgrzymka rowerowa z kąclowską grupą.
Pielgrzymów pobłogosławił na drogę ks. Mateusz Jaśkiewicz, prosząc Boga za przyczyną św. Michała Archanioła o bezpieczną drogę dla nich i szczęśliwy powrót do domów. Życzył, by był to dla nich błogosławiony czas wewnętrznej odnowy i duchowego odrodzenia. Prosił ich o modlitwę w intencji parafian oraz o nowe powołania kapłańskie.
- W ciągu trzech dni mamy do pokonania dystans ok.
Wiele osób angażuje się w organizację pielgrzymki. Ma ona także swoich sponsorów i swoje koszulki. Pielgrzymom patronuje śp. bp Józef Gucwa, kąclowski rodak. - Inaczej nie może być - kwituje Krzysztof Koszyk.
Popiersie bp. Józefa Gucwy w kąclowskim kościele obok obrazu Matki Bożej Częstochowskiej idealnie koresponduje z pielgrzymką. Beata Malec-Suwara /Foto GośćJak wiele intencji pielgrzymi wiozą przed tron Matki Bożej można się było przekonać, rozmawiając m.in. z panią Marzeną z Kąclowej. - Jestem pielęgniarką i mam się o co modlić nie tylko dla siebie, ale także o zdrowie dla pacjentów. Dużo osób prosiło mnie o modlitwę. Trzeba zabrać cały ten bagaż i zawieźć Matce Bożej - mówi.
To ona jest jedną z osób, która co roku uczestniczy w rowerowej pielgrzymce z Kąclowej na Jasną Górę. - To dla nas forma wypoczynku i pasji połączonej z modlitwą. Dużo jeździmy na rowerach, więc jesteśmy dość dobrze przygotowani - zapewnia.
Zobaczcie:
V Rowerowa Pielgrzymka z Kąclowej na Jasną Górę