Przed dworem w Bieńkowicach 15 sierpnia odbył się po raz czwarty tradycyjny, doroczny koncert.
Hasłem koncertu były słowa „Witajcie w naszej bajce”. Organizatorami wydarzenia, które odbywa się przed dworem, o którym mówi się, że jest ostoją polskości (o tym więcej w „Gościu Tarnowskim”), w cieniu prawie 400-letniej lipy, która w 2022 roku zdobyła 2. miejsce w konkursie na Drzewo Roku, byli Małgorzata i Sławomir Potrzebscy, którzy od lat są właścicielami tego miejsca. Współpracowało w organizacji Koło Gospodyń Wiejskich w Bieńkowicach „Dworzanie” oraz OSP Bieńkowice.
Fragment występu Maurycego Polaskiego.Temat koncertów zmienia się każdego roku. W 2023 r. współorganizatorem były Lasy Państwowe, a tematem przewodnim „natura od kuchni”. W tym roku, jak wspomnieliśmy, była bajka. Stąd może obecność Maurycego Polaskiego, krakowskiego aktora, niegdyś kabareciarza, artysty estradowego, występującego na scenie autora tekstów „Kabaretu pod Wyrwigroszem”, który prezentował swoje bajki. Muzycznie okrasił spotkanie pod lipą Marek Piekarczyk, niegdyś legendarny lider jeszcze bardziej legendarnego metalowego zespołu TSA, a dziś, juror, muzyk, wokalista, i jak przedstawiła go Małgorzata Potrzebska „człowiek o wielkim sercu”.
Dwór w Bieńkowicach– A wiem to dobrze, bo współpracujemy przy festiwalu „Integracja malowana dźwiękiem”, w którym spotykamy się z osobami niepełnosprawnymi i pan Marek Piekarczyk także się w to angażuje całym swym sercem – mówi Małgorzata Potrzebska. Piekarczyk wraz z tworzącymi akustyczny projekt muzyczny przyjaciółmi gitarzystą Tadeuszem Apryjasem i perkusistą Jackiem Borowieckim wiodą, jak sam mówi, żywot wieśniaczy, żyjąc spokojnie na wsi. – A co do serca to jest tak, że ja w życiu byłem i biedny, i byłem bezdomny, i zawsze znalazł się ktoś, kto wyciągnął do mnie pomocną dłoń, więc uważam, że to nie tyle jest przywilej, a po prostu obowiązek z mojej strony pomagać – mówi Marek Piekarczyk.
W ty roku specjalnym gościem był Marek Piekarczyk z akustycznym zespołem. Grzegorz Brożek /Foto GośćKoncert zaczął się wczesnym popołudniem, więc goście cały czas dojeżdżali, a po nim mogli posilić się, spotkać, porozmawiać. Nie zabrało w uroczystość Wniebowzięcia NMP, który to dzień również jest Świętem Wojska Polskiego, także modlitwy za ojczyznę. – Naszą; naszej rodziny zawołaniem jest znane ze sztandarów hasło „Bóg, honor, ojczyzna”, i próbujemy tym słowom być wierni – dodaje Małgorzata Potrzebska.