Dziś w południe wyruszyła z Tarnowa szósta sztafeta biegowa na Jasną Górę. Na miejsce biegacze planują dotrzeć jutro z samego rana.
Dziś, 24 sierpnia, w południe wyruszyła sprzed kościoła bł. Karoliny w Tarnowie sztafeta biegowa na Jasną Górę. Wyzwanie podjęło 13 biegaczy, którzy dogonią pielgrzymów Pieszej Pielgrzymki Tarnowskiej, by razem z nimi wejść jutro na jasnogórskie wały. Mają do pokonania ok.
- W tamtym roku nie udało nam się zorganizować biegu, ale w tym podejmujemy wyzwanie po raz szósty i wracamy na trasę. Do celu planujemy dotrzeć ok. 6.00-7.00 jutro rano - mówi Marek Łabuz, inicjator sztafety biegowej Tarnów-Jasna Góra.
Biegacze nie tylko więc dogonią, ale i wyprzedzą tarnowskich pielgrzymów w drodze do Częstochowy. - Taki jest plan, by ich tam przywitać, ale też mieć spokojny czas na wypoczynek czy modlitwę w kaplicy. Wejdziemy jako ostatnia grupa razem z tarnowską pielgrzymką - wyjaśnia M. Łabuz.
VI Sztafeta Biegowa Tarnów-Jasna Góra
Uczestnikami sztafety są nie tylko mieszkańcy Tarnowa i okolic, ale także Brzeska czy Gorlic. Pan Jacek z Pleśnej ma 54 lata, w sztafecie bierze udział po raz trzeci. - Moja sytuacja życiowa zmieniła się radykalnie 8 lat temu i wtedy postanowiłem biegać, a ta inicjatywa to wspaniała możliwość, aby pobiec do Częstochowy i podziękować Matce Bożej za to, że dała mi drugie życie - mówi pan Jacek, któremu raz w drodze na Jasną Górę udało się przebiec
Wśród uczestników sztafety jest jedna kobieta - pani Ania. To jej piąty sztafetowy bieg z Tarnowa na Jasną Górę. Bierze w nim udział razem z mężem. Są też tacy, którzy w tym wydarzeniu uczestniczą po raz pierwszy. Pan Marek z Jodłówki-Wałki nie opuścił żadnej. W tym roku skończył 59 lat. Jest w gronie pielgrzymów najstarszy.
- Całe życie lubiłem być w ruchu, ale przyszedł taki moment, że zacząłem biegać, uczestniczyć w maratonach, półmaratonach. W pewnym momencie dowiedziałem się od kolegi Marka o tej pielgrzymce do Częstochowy, a że jestem człowiekiem wierzącym, brałem udział w pieszych pielgrzymkach na Jasną Górę, więc doszedłem do wniosku, że zamiast iść 9 dni, to mogę w jeden dzień i jedną noc przebiec ten dystans i także być pielgrzymem. Tak się to zaczęło, a że czas i zdrowie mi na to pozwalało, dzięki Panu Bogu udało mi się uczestniczyć we wszystkich pięciu sztafetach biegowych i mam nadzieję, że i tym razem uda mi się tę szóstą pielgrzymkę szczęśliwie przebiec. Liczę na to, że i za rok, na sześćdziesiątkę, uda mi się zrobić sobie taki prezent. Biegnę, by podziękować za to, co mam i prosić o łaski dla swoich dzieci i zdrowie dla całej rodziny - mówi.
Każdy z biegaczy niesie swoje intencje - to, co ma w sercu, albo dźwiga tych, którzy ich o modlitwę prosili. Niektórzy biegną do Matki Bożej z zapisanymi na karteczkach intencjami. Wszyscy mają specjalne koszulki przygotowane na tę okoliczność ze swoimi imionami i datą. Wspierają ich w trudzie rodziny i znajomi. Błogosławieństwa na drogę udzielił pielgrzymom ks. Bartosz Bąk z parafii pw. bł. Karoliny w Tarnowie, skąd sztafeta wyruszyła.