– Niebiański zakątek na drogach górskiego wędrowania i niełatwej codzienności – mówi o tym miejscu piwniczański proboszcz.
W 1908 roku na Piwowarówce Stanisław Piwowar i jego syn Wiktor zaczęli budować kaplicę. W którymś momencie przestali i urządzili w tym miejscu kuźnię, ale kiedy zaczęły się dziać jakieś złe rzeczy, przypomnieli sobie, jaki był ich cel. Obecny wygląd, małego, jakby miniaturowego kościółka kaplica otrzymała w 1952 roku, kiedy ks. Siwadło i Wojciech Dagnan rozbudowali i zostawili kaplicę tak, jak ją widzimy dziś. W ostatnim czasie Elżbieta i Andrzej Tokaczykowie, którzy na co dzień opiekują się kaplicą, podarowali kawałek ziemi, dzięki czemu udało się po góralsku ogrodzić kaplicę. Obok małej świątyni stanął solidny, kamienny ołtarz polowy. – W kaplicy umieściliśmy obok św. Antoniego, który tu był, obrazy św. Bernarda z Aosty, patrona ratowników górskich, i bł. Pier Giorgio Frassatiego, patrona przewodników – pokazuje ks. Czech, proboszcz z Piwnicznej. Wraz z tymi patronami do tego miejsca przylgnęła, jest nadzieja, że na dobre, nazwa „kaplica ludzi gór”. Poświęcił ją i jej otoczenie 18 sierpnia bp Stanisław Salaterski.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.