W Tarnowie 23 listopada odbyło się III Diecezjalne Forum Parafialnych Rad Duszpasterskich.
Z rejestracji uczestników wynika, że w spotkaniu wzięło udział ponad 700 osób świeckich, sióstr i księży ze 163 parafii. W tarnowskiej Arenie „Jaskółka” czekała na nich strawa dla ducha i ciała. Organizatorom udało się bowiem przygotować dla wszystkich poczęstunek.
Po oficjalnym rozpoczęciu III Diecezjalnego Forum Parafialnych Rad Duszpasterskich konferencję duchową wygłosił ks. Dawid Włodarczyk, dyrektor Wydziału ds. Nowej Ewangelizacji. On także poprowadził adorację Najświętszego Sakramentu. Nadzieja, a właściwie zaproszenie do tego, by stawać się pielgrzymami nadziei w myśl hasła rozpoczynającego się niebawem roku duszpasterskiego i jubileuszowego, była głównym tematem tego spotkania.
- Słowo Boże, pragnienie naśladowania Jezusa to wszystko daje nadzieję, siłę i jest źródłem, z którego możemy czerpać w nieskończoność, zawsze. To my mamy się stawać pielgrzymami nadziei, którzy wychodzą do innych, do świata, któremu ciągle jej brakuje, któremu dziś tak łatwo szeroką perspektywę zbawienia zatracić - tłumaczy ks. Dawid Włodarczyk.
Uświadamiał, że jeśli damy się prowadzić Ewangelii, jeśli zaufamy Duchowi Świętemu i odkryjemy głębię słowa Bożego, to odnajdziemy nadzieję w sobie, a kiedy tak się stanie, nie zatrzymamy jej dla siebie, ale będziemy się nią dzielić z innymi. Jeśli zaś odkryjemy, że do tego jesteśmy wszyscy powołani, to jest nas tyle, że z łaską Pana Boga możemy dokonać wielkich rzeczy.
- Doświadczenie wiary jak krzesło musi stać na czterech nogach - mówił ks. Michał Dąbrówka. Beata Malec-Suwara /Foto GośćDo swoistego przewrotu kopernikańskiego w myśleniu o duszpasterstwie w naszych parafiach zachęcał z kolei ks. Michał Dąbrówka, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Ogólnego. Mówił, że nie tyle zależy od polskiej młodzieży następne tysiąc lat, co od naszych rodzin, z których ci młodzi wyrastają. Już w tytule swojego wystąpienia zawarł tezę, że to ewangelizacja rodzin jest nadzieją dla parafii.
Przywołał słowa sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego, który już na przełomie lat 70. i 80. XX w. zauważył, że wysiłek, czas i siły, jakie wkładamy w katechizację i ewangelizację dzieci i młodzieży, nie przynoszą takich owoców, jakie byśmy zakładali. Już on wtedy dostrzegał odchodzenie młodych ludzi z Kościoła i wysunął postulat, by w centrum duszpasterstwa postawić nie dzieci i młodzież, ale przede wszystkim ewangelizację i katechizację małżeństw i rodzin. Uważał, opierając się na badaniach i doświadczeniu, że dzieci z rodzin wierzących i praktykujących nie tracą wiary, ale pozostają wierzące i praktykujące.
Ks. Michał Dąbrówka przypomniał, że tak też robił Jezus, który nauczał dorosłych, a błogosławił dzieci. - Natomiast my robimy odwrotnie - zauważył kapłan, zachęcając, by dokonać owego przewrotu kopernikańskiego w parafiach i skupić się na dorosłych.
- Wierzę mocno w to, że jeżeli dokonamy tego przewrotu, choć to nie będzie łatwe, zmienimy trochę te proporcje, bardziej zajmiemy się rodzicami i małżonkami, rodzinami w naszych parafiach, to może się okazać, że z biegiem czasu w naszych parafiach zagości wiosna, pojawi się coraz więcej ludzi świadomie przeżywających swoją wiarę, ludzi w kościołach zacznie przybywać, a nie ubywać, a nasze seminarium zacznie się rozrastać - przekonywał.
Tłumaczył, że należy tak formować rodziców, aby to oni byli pierwszymi formatorami dla swoich dzieci. Zaznaczył, że katecheza dorosłych musi wyglądać inaczej niż lekcje religii w szkole, bo nie chodzi w niej tylko o wiedzę, ale raczej o doświadczenie wiary, a ono oparte jest jak krzesło o cztery nogi. Są nimi: słowo Boże, sakramenty i modlitwa, świadectwo oraz doświadczenie wspólnoty. I nie wystarczy tylko o tym mówić, ale trzeba sprawić, by ludzie doświadczyli, że słowo jest żywe, że sakramenty i modlitwa dają moc i siłę, usłyszeli świadectwa innych małżeństw i rodzin oraz mieli poczucie, że są częścią wspólnoty.
Doskonałą okazją ku temu, by takiego rodzaju doświadczenie wiary przekazać rodzicom w parafii jest czas przygotowania do sakramentów ich dzieci. Można się było o tym przekonać podczas panelu, kiedy to proboszczowie ks. Leszek Rojowski z parafii św. Pawła z Bochni i ks. Jacek Olszak z parafii w Tarnowie-Krzyżu oraz małżeństwa Katarzyna i Szymon Kuklowie z parafii w Nowym Wiśniczu oraz Agata i Dariusz Jeziorkowie z parafii św. Pawła w Bochni mówili o tym, jak u nich wygląda ten czas.
Panel z udziałem małżeństw i proboszczów parafii, w których w centrum przygotowań do przyjęcia sakramentów przez dzieci i młodzież postawiono ich rodziców. Beata Malec-Suwara /Foto GośćTo w tych parafiach w centrum przygotowania chociażby dzieci do Pierwszej Komunii św. zostali postawieni rodzice. To im mówi się, że są w tym najważniejsi. Spotkanie z nimi staje się okazją do tego, by wspólnie usiąść przy stole przy kawie, herbacie i ciastku. W takiej atmosferze wysłuchać katechezy kapłana czy świadectw małżeństw z parafii, które dzielą się swoim doświadczeniem wiary. Jest też czas na wspólną modlitwę, często jest to także Msza św.
Owoce? - Dotychczas wielu rodzicom mogło się wydawać, że to rolą księdza jest przygotowanie ich dzieci do sakramentu, a rolą rodziców - jedynie przyjęcia dla rodziny. Ufam, że teraz jednym z owoców tego czasu jest fakt, że rodzice czują się współodpowiedzialni za to zadanie, a nawet dostrzegają, że to na nich spoczywa większy ciężar - mówił ks. Leszek Rojowski, proboszcz parafii liczącej 7,5 tys. wiernych, dodając, że dzięki tym spotkaniom z rodzicami także lepiej poznaje swoich parafian, a oni jego.
Małżeństwa podkreślały, jak ważna w przekazie wiary jest rola rodziców, autorytet ojca i jak bardzo wszyscy potrzebujemy świadectwa innych. Sami, dzieląc się takim w parafii, przekonywali się o tym i słyszeli to wielokrotnie.
III Diecezjalne Forum Parafialnych Rad Duszpasterskich zakończyło się Mszą św. w mościckim kościele parafialnym, której przewodniczył biskup tarnowski Andrzej Jeż, a koncelebrowało ją wraz z nim kilkudziesięciu kapłanów z różnych stron diecezji, którzy przybyli do Tarnowa wraz z członkami swoich rad.
III Diecezjalne Forum Parafialnych Rad Duszpasterskich zakończyło się Mszą św. w mościckim kościele parafialnym, której przewodniczył biskup tarnowski Andrzej Jeż. Beata Malec-Suwara /Foto Gość- W czasie tego spotkania pochylamy się nad tematem nadziei. Mamy świadomość, że ostatecznie życie ludzkie pozbawione nadziei byłoby po prostu nie do uniesienia. Widać to zwłaszcza w sytuacjach różnych dramatów życiowych i ludzkiego cierpienia - mówił bp Andrzej Jeż, przypominając, że dla nas, chrześcijan, istotą nadziei jest obietnica zmartwychwstania, które pociąga wszystko ku Życiu.
- Wszystko, co dzisiaj powiedzieliśmy, zrobiliśmy w czasie naszego spotkania, nie miałoby sensu, gdyby nie było wszczepione w Osobę Jezusa Chrystusa, który jest obecny w swoim Kościele - dodał, podkreślając, że katolicy są ludźmi nadziei także dla świata.
Wskazywał, że nadzieja, którą niesie chrześcijaństwo, przekłada się nie tylko na życie duchowe ludzi, ale także społeczne, gospodarcze i polityczne. - Jesteśmy z różnych miejsc województwa małopolskiego i podkarpackiego, które są bardzo dynamiczne, zadbane, uporządkowane. Tu ludzie mają jeszcze jakieś ambicje, troszczą się o estetykę swojego otoczenia. Tutaj jeszcze są mocne rodziny, małżeństwa, więzi międzypokoleniowe. Tutaj coś jeszcze chcemy więcej i więcej w różnych wymiarach - mówił biskup.
Wyraził także wdzięczność wobec członków parafialnych rad duszpasterskich za ich zaangażowanie we wspólnoty parafialne. Posłuchaj tego fragmentu homilii:
Fragment homilii bp. Andrzeja Jeża wygłoszonej do uczestników Forum Parafialnych Rad Duszpasterskich- Niech Jezus Chrystus ukrzyżowany i zmartwychwstały będzie drogą dla naszego Kościoła, dla naszej diecezji, a Matka Boża Królowa Polski niech prowadzi nas jako swoje dzieci ku Temu, z którego wszyscy się zrodziliśmy i do którego wszyscy zmierzamy - życzył biskup.