W Ciężkowicach odbyły się rekolekcje dla zelatorów i członków Arcybractwa Straży Honorowej Najświętszego Serca Pana Jezusa.
W rekolekcjach udział wzięli zelatorzy, zastępcy zelatorów i członkowie stowarzyszenia z 15 ośrodków diecezji tarnowskiej. Łącznie 43 osoby. Rekolekcje odbyły się pod hasłem „Ze świętą Małgorzatą Marią przy Sercu Jezusa”.
Wszystkich gości powitał ks. Sylwester Brzeźny, dyrektor domu. Rekolekcje poprowadził dyrektor diecezjalny arcybractwa ks. Stanisław Łątka. Konferencje: „Wiara”, „Nadzieja i miłość”, „Ty masz słowa życia wiecznego” oraz „Matka” odbywały się w kaplicy domu rekolekcyjnego, a ich kontynuacją były kazania w czasie Mszy Świętych.
– Jaka jest nasza wiara? W kogo wierzymy, w jakiego Boga? Czy rozumiemy, że wierzyć, to znaczy powierzyć się Bogu i przyjąć całą prawdę, którą nam objawił? – pytał w czasie pierwszej konferencji ks. Łątka. Szukaliśmy odpowiedzi na nasze pytania w oparciu o słowa Jezusa: „Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić” (J 15,5). Wiara to nie liczba codziennie odmówionych modlitw, ale to, jak mocno związany jestem z Chrystusem. Mamy wierzyć w Boga, od którego wszystko zależy, bez Niego nie ma nic.
Podczas kazania w czasie Mszy św. zadawaliśmy sobie pytanie czy rzeczywiście wierzymy, że Chrystus jest obecny w konsekrowanej hostii? Czy pojmujemy, że Jezus ciągle przychodzi na ołtarz dla nas, dla naszego zbawienia, żebyśmy mogli Go przyjąć, znaleźć u Niego ukojenie, pomoc, łaskę i potrzebne dary?
W konferencji popołudniowej mówiliśmy o kolejnych cnotach - zaufaniu i miłości. Cnoty Boskie, można powiedzieć, są od siebie zależne. Jeżeli np. wzrasta wiara pomnaża się miłość i zaufanie. Trzeba się o nie wszystkie modlić. Nasza miłość do Boga powinna być odpowiedzią na Miłość Boga do nas. Jak ta miłość Serca Jezusowego jest ogromna objawił sam Pan Jezus św. Małgorzacie Marii Alacoque. Nie mamy więc wątpliwości co do Bożej miłości. Ale jaka jest nasza miłość? Jak my kochamy Boga. W „Godzinie czuwania przy Sercu Jezusa”, jak i podczas naszych adoracji Eucharystycznego Serca Jezusowego, mamy okazję trwać w Bożej miłości i prosić, aby sam Jezus rozpalał swoją miłością nasze serca.
Jakie są owoce Ducha Bożego w nas? W liście do Galatów św. Paweł pisze: „Owocem zaś Ducha jest: miłość radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność i opanowanie”. Wypływają te cnoty z Ducha Bożego, którego ma człowiek, te cnoty ludzi jednoczą. Trzeba się zastanowić jakie są owoce mojego życia. Jeżeli w moim życiu są złe owoce, trzeba się zastanowić jakie jest moje serce, jakim jestem człowiekiem, może potrzebuję konkretnej przemiany, prawdziwego nawrócenia. Współczesny człowiek często chce stawiać swoje „ja” ponad samego Boga, a wtedy, zamiast być źródłem jedności i siły dla wspólnoty, parafii, Kościoła – dzieli, wprowadza zamieszanie, poniża. Taka postawa może i nam grozić. Dlatego trzeba, wpatrując się w Jezusa i Maryję, uczyć się pokory.
W kolejnej konferencji ksiądz prowadzący zwrócił uwagę na to, że my – ludzie na ziemi – oraz dusze czyśćcowe, aniołowie, wszyscy święci i błogosławieni stanowimy jedną całość. Jesteśmy jedną wspólnotą. Możemy korzystać z wzajemnej pomocy. Śmierci nie powinniśmy się bać, bo to dzień narodzin dla nieba. Nasza wiara w życie pozagrobowe objawia się między innymi, gdy pamiętamy o naszych bliskich zmarłych. Czy więc za nich się modlimy. One nic dla siebie nie mogą zrobić, ale nam mogą pomagać, okazując wdzięczność za modlitwę, którą im ofiarujemy. Perspektywa nieba, naszego prawdziwego domu, winna być dla nas najważniejsza, bo to główny cel naszego życia.
Ostatnią konferencję wygłosił ks. Sylwester Brzeźny. Na początku opowiedział uczestnikom o krzyżu znajdującym się przy ołtarzu, który ofiarował ks. abp Jerzy Ablewicz. – Czego ten krzyż już się nasłuchał, ile on się napatrzył, ile on przyjął wylanych łez, ile przyjął też podziękowań. Cieszę się, że wy jako uczestnicy rekolekcji też wchodzicie w to dziedzictwo. To nie jest muzeum, to żywy i prawdziwy Bóg, który przychodzi do nas – mówił ks. Brzeźny.
Wspomniał też swoje rekolekcje, kiedy był ministrantem i prowadzący je ksiądz powiedział wówczas, że będziemy spać z Jezusem pod jednym dachem. To było dla niego wielkie wyróżnienie, a dzisiaj jako dla dyrektora domu rekolekcyjnego stanowi wyzwanie. Pod swój dach pod swoje serce przyjęła Jezusa Maryja, gdy wypowiedziała swoje “fiat”. W Ewangelii wg św. Łukasza o Zwiastowaniu Najświętszej Maryi Panny archanioł Gabriel powiedział „bądź pozdrowiona” bo jesteś przepełniona łaską. - Jeżeli my żyjemy w łasce uświęcającej to też jesteśmy przepełnieni łaską, Pan jest z tobą, dlatego możesz się cieszyć. Jeżeli będziemy żyli w łasce, to pomimo różnych przeciwności i burz nasze serce pozostanie spokojne – powiedział ksiądz Sylwester. Zachęcał również do adoracji, która była następnym punktem programu rekolekcji, aby ona była w ciszy, bez różańca, koronek i gotowych modlitw, żeby dać Panu Jezusowi czas, żeby On nam odpowiedział.
W czasie rekolekcji, razem ze św. Małgorzatą Marią Alcoque, uczestnicy trwali przy Sercu Bożym w kontynuacji 350-lecia wielkich objawień Najświętszego Serca. Z tej okazji rozprowadzono foldery, które przybliżają postać św. Małgorzaty Marii i treść czterech wielkich objawień. Uczyliśmy się też pieśni „Bożej Miłości Iskro”. Autorką tekstu jest Natalia Gorczowska z krakowskiej dyrekcji, natomiast muzykę skomponował Michał Niemiec. Uczestnicy obejrzeli też hiszpański film pt. „Najświętsze Serce” w reżyserii Andresa Garrigo i zapoznali się z programem planowanej w kwietniu przyszłego roku pielgrzymki do Francji, do Paray-le-Monial, na światowe, centralne uroczystości Jubileuszu 350 lat objawień.