Przez 54 lata proboszczowania zapisał się w pamięci parafian jako postać nietuzinkowa.
Emerytowany nauczyciel Leszek Mordarski, dziś przewodniczący Rady Miasta Limanowa, ks. Kazimierza Łazarskiego nazywa wizjonerem i patriotą, człowiekiem niezwykłego umysłu i wrażliwości. – O kilkadziesiąt lat wyprzedził swoje czasy. Kiedy przyszedł w 1890 roku na proboszcza do Limanowej, od razu zajął się tematem budowy kościoła, dzisiejszej bazyliki – przypomina. Potrzeba była oczywista, bo kościół limanowski pełnił już funkcje sanktuaryjne, w 1892 roku został centralnym miejscem dekanatu. Limanowa od czasu położenia linii kolejowej zaczęła się rozwijać, a świątynia miejscowa była licha jak mało gdzie w okolicy. Franciszek Bujak pisze nawet wówczas o „walącym się kościele”, a władza diecezjalna w osobie bp. Pukalskiego już w 1860 roku podkreślała potrzebę budowy. Na to przyszedł ks. Łazarski. „Patron i dwory odrzucały wszelką myśl budowy nowego kościoła, obawiając się spaść na nich mających konkurencyjnych ciężarów” − zanotował w kronice ks. Łazarski.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.