To tytuł powieści biograficznej o pochodzącej z Nawojowej dominikance - bł. Julii Rodzińskiej. Książka posłużyła do wypromowania jej w bobowskiej parafii.
Zorganizowaną na szeroką skalę akcję związaną z 80. rocznicą śmierci bł. s. Julii Rodzińskiej przeprowadziły cztery siostry dominikanki z Bobowej w niedzielę 16 lutego po każdej Mszy św. i podczas popołudniowego spotkania w sali parafialnej. Wszyscy obecni na nim mogli nie tylko posłuchać niezwykle barwnej, pełnej dygresji opowieści o błogosławionej Julii, którą przedstawiła s. Wojciecha Tarnawska OP, ale także porozmawiać z s. Benedyktą Baumann OP, autorką wspomnianej powieści.
- Miałyśmy 75 egzemplarzy, rozeszły się wszystkie - mówi s. Natalia Janik OP, która jest przekonana, że po przeczytaniu książki ludzie zainteresują się błogosławioną z Nawojowej. Siostry rozdawały także ulotki na jej temat i mniejsze książeczki z biografią i wspomnieniami tych, którzy s. Julię znali.
O tym, jaka była, o Nawojowej, gdzie się urodziła, o jej rodzeństwie, mamie i ojcu - nawojowskim organiście pochodzącym z Wojakowej, opowiadała w czasie spotkania s. Wojciecha - organistka w bobowskim kościele. Jej niezwykle ciekawa opowieść pozwoliła dostrzec wiele znaków w życiu błogosławionej. Jak choćby ten, że została ochrzczona 18 marca - w dniu rocznicy śmierci matki Kolumby Białeckiej - założycielki Zgromadzenia Sióstr św. Dominika w Polsce, a s. Stanisława Leniart - przełożona dominikanek z Nawojowej, która stała się mamą dla małej Stasi Rodzińskiej i jej siostry po śmierci ich rodziców, sama była przygarniętym przez siostry dominikanki dzieckiem. Jej imię chrzcielne to Julia, zakonne - Stanisława, a w przypadku s. Julii na odwrót.
Wrażenie robiła także opowieść o latach spędzonych w Wilnie przez s. Julię Rodzińską, gdzie już jako młodziutka siostra, mająca zaledwie 27 lat, została kierownikiem państwowej szkoły i przełożoną tamtejszej wspólnoty sióstr. To tam zyskała przydomek matki sierot. Prowadzony przez siostry w Wilnie sierociniec za jej kadencji powiększył się dwukrotnie. Na zdjęciach zawsze w otoczeniu dzieci, nie kilku, ale kilkudziesięciu i więcej, kiedy dla nich organizowała kolonie i półkolonie letnie.
Przejmująca jest jej historia z czasów wojny, kiedy siostry zostają wyrzucone z pracy, z ich placówki, z zakładu dla sierot, a ona po to, by być przy swoich wychowankach, zakłada za zgodą władz zakonnych świecki strój i zatrudnia się jako woźna w zakładzie. Ostatni rozdział jej życia rozpoczął się 12 lipca 1943 roku, kiedy to została wraz z trzema siostrami aresztowana przez Gestapo. Przez rok więziona w izolatce, mającej metr na metr „szafie”, gdzie nie dało się ani położyć, ani stanąć, przesłuchiwana, oskarżona o pomoc partyzantom, nie załamała się i też nie wydała nikogo. W lipcu 1944 roku trafiła wraz z innymi więziami do obozu w Stutthofie, do jego żydowskiej części. Sama zgłosiła się do pomocy chorym na tyfus. Dla współwięźniów stała się aniołem dobroci i modlitwy.
Posłuchaj, jak o tym opowiada s. Wojciecha:
O bł. Julii Rodzińskiej w Bobowej opowiada s. Wojciecha (frag.)Spotkanie w Bobowej stało się także okazją do rozmowy online z s. Benedyktą Baumann OP, autorką powieści biograficznej o bł. Julii Rodzińskiej - „Niebo w kolorze popiołu”. Mimo że po siostrze Julii nie zachowały się żadne jej osobiste zapiski, s. Benedykcie, znanej też z blogu „Zakonnica bez przebrania”, udało się napisać o niej ponad 600-stronicową fabularyzowaną opowieść. Dominikanka jest też autorką libretta do musicalu „Miłość zmartwychwstała” o błogosławionej.
Mówiła, że bł. Julia z nie do końca wytłumaczalnych powodów zawsze była jej bliska i to właściwie zanim jeszcze wstąpiła do zgromadzenia, będąc wychowanką krakowskiej Beczki, a samo napisanie książki było prawdziwym wyzwaniem. W rozmowie z uczestnikami spotkania w Bobowej nazwała błogosławioną wzorem nauczycielki, wychowawczyni, wzorem męstwa, wrażliwości na drugiego człowieka, kogoś, kto się nigdy nie poddawał, inspiracją, swoją przyjaciółką. Od jakichś 10 lat codziennie, prywatnie, z potrzeby serca modli się Litanią do bł. Julii, w trudnych sytuacjach wzywa jej pomocy i wstawiennictwa, radzi się jej i do tego też wszystkich zachęcała.
W Nawojowej 23 lutego odbędzie się uroczystość 80. rocznicy męczeńskiej śmierci bł. Julii Rodzińskiej. Rozpocznie się ona w kościele parafialnym o godz. 11.40 prelekcją s. Justyny Dombek - postulatora procesu kanonizacyjnego. Mszy św. o godz. 12 będzie przewodniczył biskup tarnowski Andrzej Jeż.