Świecka misjonarka organizuje szósty wyjazd medyków z Polski, którzy szkolą afrykańskie kobiety, jak bezpiecznie przyjąć poród.
Republika Środkowoafrykańska od wielu lat zajmuje niechlubne miejsce na podium pod względem najwyższego wskaźnika śmiertelności okołoporodowej na świecie, ale nie statystyki skłoniły Izabelę Cywę - świecką misjonarkę z Krynicy-Zdroju, do opracowania programu Bezpieczna Mama realizowanego w tym kraju, lecz codzienna obserwacja tamtejszych warunków. Iza od 13 lat posługuje w RŚA.
W szpitalu w Bagandou, który powstał i utrzymywany jest dzięki kolędnikom misyjnym przez diecezję tarnowską, spędziła prawie pięć lat, przez 3 nim kierowała. - To jest absolutnie niesamowite miejsce, gdzie leczą się ludzie z różnych grup etnicznych. Na jego budynkach jest flaga Polski i Republiki Środkowoafrykańskiej. To tam przynoszono nam na rękach lub przywożono na wózku albo motorem kobiety w trakcie porodu w stanach agonalnych, często wykrwawione. Ani jednego dziecka nie udało nam się uratować, ponieważ często były już w tym momencie martwe, nierzadko umierały też same matki - mówi misjonarka.
Zaczęła obmyślać plan, jak temu zaradzić. Przełomem stały się święcenia biskupie bp. Mirka Gucwy. Tam spotkała położną Sarę Suchowiak, która przyjechała na nie z Kamerunu, a Iza z południa RŚA motorem. - Zapytałam ją, czy chciałaby ze mną pomagać kobietom w ciąży i tak zaczęła się nasza współpraca przy projekcie Bezpieczna Mama - wspomina misjonarka z Krynicy.
Projekt Bezpieczna Mama polega na szkoleniu matron, czyli naszych tzw. akuszerek, które kiedyś w Polsce przyjmowały porody w domach. W całym RŚA, na 3 mln kobiet, jest tylko 300 położnych i 16 ginekologów. Projekt stał się możliwy dzięki pomocy Sekretariatu Misji Zagranicznych Księży Sercanów. Do jego realizacji Iza i Sara zaprosiły medyków z Polski - neonatologa, pediatrę, ginekologa i ratownika medycznego. Wszyscy to wolontariusze.
Dotychczas udało się ekipie przeszkolić prawie 200 matron, co wcale nie jest łatwym zadaniem, bo kobiety te nie potrafią ani czytać, ani pisać. Nauka polega przede wszystkim na przekazaniu praktycznej wiedzy dotyczącej bezpiecznego przyjęcia porodu, ale też reakcji w sytuacjach patologicznych, kryzysowych, dotyczących opieki matki i dziecka także po porodzie. Matrony wyposażane są ponadto przez ekipę wolontariuszy z Polski w podstawowe narzędzia m.in. stetoskop, ciśnieniomierz manualny, środki higieniczne i opatrunkowe, sterylne zaciski do pępowiny czy tabletki do odkażania wody. Wyposażenie takiego plecaczka dla matron to największy koszt szkolenia, ale to właśnie ono i umiejętność posługiwania się narzędziami realnie zmienia sytuację kobiet w RŚA.
- Współpracujemy z tamtejszym ministerstwem zdrowia, skąd także posiadamy najnowsze statystki, które wskazują, że w rejonach, gdzie szkoliliśmy matrony, zauważalny jest duży spadek śmiertelności kobiet i noworodków. To pokazuje, że nasze działania przynoszą efekt, i zachęca do dalszego działania - mówi Iza.
Szkolenie matron jest dostosowane do afrykańskich warunków. Ktoś powie, że przecież kobiety rodziły dzieci od zawsze, musiały wypracować i tam swoje metody radzenia sobie w sytuacjach kryzysowych. - Tyle że te już nie działają. Afryka bardziej niż Europa mierzy się ze skutkami chorób cywilizacyjnych. Do tego dochodzi brak higieny, świadomości. Nie zdają sobie sprawy, że używając brudnych zacisków zarażają noworodki tężcem. Taki sterylny zacisk w Polsce kosztuje jedynie 50 gr., a w Afryce może uratować życie dziecka - tłumaczy Iza.
Misjonarka z Krynicy organizuje obecnie szóstą edycję projektu Bezpieczna Mama w RŚA. Jego koszt to 155 tys. zł. Sama jeździ po szkołach i parafiach diecezji tarnowskiej, opowiada o nim i prosi o jego wsparcie. Ostatnio odwiedziła parafię w Tarnowie-Klikowej na zaproszenie tamtejszego proboszcza ks. Tadeusza Wiszniewskiego. W przeprowadzeniu akcji pomogli jej pani Barbara i pan Jan z Tarnowskiego Wolontariatu Misyjnego, będący z tej parafii.
Posłuchaj fragmentu opowieści Izy Cywy:
Izabela Cywa o projekcie Bezpieczna MamaProjekt Bezpieczna Mama można wesprzeć na kilka sposobów, m.in. poprzez jednorazową wpłatę, datek (każda nawet najmniejsza kwota ma znaczenie), poprzez adopcję dziecka nienarodzonego w RŚA, przekazując przez 9 miesięcy na ten cel 50 zł lub poprzez zbiórkę ubrań. Szczegółowe informacje można znaleźć na stronie Sekretariatu Misji Zagranicznych Księży Sercanów - TUTAJ.