Misjonarka organizuje szósty wyjazd medyków z Polski, którzy szkolą afrykańskie kobiety, jak bezpiecznie przyjąć poród i zaopiekować się matką i noworodkiem.
Republika Środkowoafrykańska od wielu lat zajmuje niechlubne miejsce na podium pod względem najwyższego wskaźnika śmiertelności okołoporodowej na świecie, ale nie tylko statystyki skłoniły Izabelę Cywę – świecką misjonarkę z Krynicy-Zdroju do opracowania programu Bezpieczna Mama realizowanego w tym kraju, lecz codzienna obserwacja tamtejszych warunków. Iza od 13 lat posługuje w RŚA. Zawsze marzyła, żeby po studiach wyjechać na rok na misje, oddać ten czas całkowicie Panu Bogu. Skończyła cztery kierunki: politologię, zarządzanie, ekonomię społeczną i administrację. Jeździła między Warszawą, Krakowem a Rzeszowem, żeby zdobyć tak szerokie wykształcenie. Rok wcześniej w jej krynickiej parafii św. Antoniego proboszczem został ks. Jan Wnęk.
– Zapraszał do nas misjonarzy i uświadamiał nam wszystkim, czym są misje. Jedną z pierwszych osób, które do nas przyjechały, była Elżbieta Wryk, ówczesna dyrektor szpitala w Bagandou, który powstał i utrzymywany jest dzięki kolędnikom misyjnym przez diecezję tarnowską. Kiedy powiedziałam jej o swojej chęci wyjazdu na misje, odpowiedziała, że na razie nie szukają wolontariuszy, ale żebym uczyła się francuskiego. Niedługo później zadzwoniła, że zwolniło się miejsce i szuka kogoś do pomocy – opowiada Iza.
Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści