W Muzeum Diecezjalnym w Tarnowie dobiegł końca trwający prawie rok remont. W ciągu trzech dni odbyły się tu dwa wernisaże.
Trwający ponad dziesięć miesięcy remont w Muzeum Diecezjalnym w Tarnowie polegał na instalacji ogrzewania podłogowego, wymianie posadzki i okien według wskazań konserwatorskich oraz powiększeniu przestrzeni wystawienniczej o dwie nowe sale ekspozycyjne. Nowe otwarcie, choć to uroczyste dopiero odbędzie się w czerwcu, zainaugurowały wernisaże dwóch wystaw czasowych, zorganizowane tu w odstępie zaledwie dwóch dni.
20 marca lokalni koneserzy sztuki, ale też liczni goście m.in. z Krakowa czy Rzeszowa, przybyli zobaczyć prace Bolesława Biegasa - niepokornego, wymykającego się trendom swojej epoki rzeźbiarza i malarza, który urodził się w Polsce, ale większość swojego życia spędził we Francji i tam też zmarł w 1954 roku. Lepiej znany jest za granicą niż u nas.
Wystawa „Podróże (nie)oczywiste” Biegasa w Muzeum Diecezjalnym w Tarnowie jest czwartą z kolei w Polsce. Samo to muzeum już może dla wielu być nieoczywistym miejscem prezentacji prac tego artysty, tak jak nieoczywista była jego droga do kariery. Życie i twórczość Biegasa zaprezentowali w Tarnowie prof. Jan Wiktor Sienkiewicz z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz Agnieszka Wolska z Fundacji Bolesława Biegasa z Warszawy.
To prof. Sienkiewicz mówił, że Biegas, będąc chłopskim dzieckiem, miał raczej marne szanse na to, żeby się gdzieś dalej pokazać i rozwijać, ale zdarzyło się tak, że miejscowy proboszcz nie tylko dostrzegł w nim talent, ale też zwrócił na niego uwagę jednego z redaktorów "Kuriera Warszawskiego". Ten z kolei pokazał jego przypadek jako prowokację wobec skostniałego środowiska artystycznego, ukazując go jako artystę, który nie skończył żadnej akademii, ma zaledwie 19 lat i to, co tworzy, jest świeże, nowe. Biegas ostatecznie dzięki pomocy wielu osób rozpoczął studia na Akademii Sztuk Pięknych, ale został z nich wyrzucony w 1901 roku z powodu swojej pracy zatytułowanej „Księga życia”, którą krakowscy profesorowie odczytali jako prowokację i skandal. Wtedy wyjechał do Paryża, także dzięki wsparciu. Tam również zaczął studia, których nie skończył. Jest niepokorny, tworzy nieakademicko, nie korzysta z warsztatu klasycznego, a nawet izoluje się od środowiska. Choć sztuka Biegasa wymyka się wszelkim klasyfikacjom, można dostrzec w niej wiodące trzy kierunki. To secesja, kubistyczna redukcja formy i ekspresyjność środków wyrazu.
Dziś Bolesław Biegas uznawany jest za jednego z najwybitniejszych artystów polskich przełomu XIX i XX wieku Wystawę jego prac rzeźbiarskich i malarskich można zobaczyć na pierwszym piętrze Muzeum Diecezjalnego w Tarnowie do 4 maja.
Będąc tutaj, nie można przegapić jeszcze jednej wystawy, bo z kolei 22 marca także przy pełnej sali przybyłych gości miał miejsce wernisaż prac Eugeniusza Molskiego, który, choć mieszka w Nowym Wiśniczu, traktowany jest także jako artysta tarnowski, o czym może świadczyć fakt, że to już trzecia jego wystawa w ostatnim czasie w tym mieście.
Wielu tarnowian ma w swojej kolekcji jego anioły i Madonny, które maluje najczęściej. Tytuł wystawy „De profundis” nawiązuje do Psalmu 130 – „Z głębokości (wołam do Ciebie, Panie)”, a prace Molskiego rozlokowane są w różnych salach, dzięki czemu obejrzenie ich jest także okazją, by zejść głębiej, dosłownie – do muzealnych piwnic.
Uroczyste otwarcie muzeum zaplanowano na 23 czerwca, ale budynek już po remoncie jest otwarty dla zwiedzających w tygodniu między od 9.30 do 15.30 (z przerwą techniczną między