Kiedy tylko w Chomranicach podano informację, że parafialny teatr wystawi Pasję, w ciągu paru godzin rozeszło się 600 biletów.
Teatr parafialny w Chomranicach ma długą historię. Ponad rok temu pisaliśmy o jasełkach, które wystawiano tu kilkadziesiąt lat temu. W ubiegłym roku odkurzono tamten scenariusz, zaproszono kilka osób, które brały w jasełkach udział 40 i więcej lat temu, zawiązała się nowa grupa teatralna dorosłych, do której przystąpiła młodzież, i wspólnymi siłami chomraniczanie reaktywowali tamto przedstawienie. Rozbudzili oczekiwania. Kiedy przerwa wydawała się ludziom zbyt długa dopytywali, kiedy znów na parafialnej scenie będą mogli oglądać jakiś spektakl.
Chomranice. Pasja oczami Marii Magdaleny. Słowo proboszcza ks. Stanisława Pachowicza– W tym roku zdecydowaliśmy, że wystawimy „Pasję oczami Marii Magdaleny”. Przygotowania trwały kilka miesięcy, same próby aż 3 miesiące i zdarzało się, że zaczynaliśmy w niedzielę o 15, a kończyliśmy o 21. Staraliśmy się jak najwięcej zrobić, możliwie najlepiej, jak było nas stać, własnymi siłami – mówi Maria Stochmal, która wraz z s. Ligią i Elżbietą Stosur czuwały nad realizacją widowiska. Tym razem nie tak zwykłego, bo inaczej niż w jasełkach, tu nie ma mrugania okiem do widza, nie ma żartu, wesołości, bo materia, z która się zmierzyli jest poważna.
Chomranice. Pasja oczami Marii Magdaleny. Pierwsze sceny– Ja myślę, że to, co przygotowali, to dla znacznej części parafii będzie jak krótkie rekolekcje. To jest okazja do jakiejś rewizji życia dla samych aktorów, bo oni muszą się sami się pytać, wcielając w konkretne role, czy Piotra, który zaparł się Jezusa, czy Judasza, który wydał, czy żołnierza, który bił Jezusa, sami się pytają kim są, która postać najlepiej oddaje ich kondycję. To samo pytanie może, a nawet powinien, korzystając z okazji, zadać sobie widz. No i nie możemy zapominać, że teatr, z którego ja się bardzo cieszę, bo on skupia wiernych, mieszkańców wszystkich pięciu wiosek, które tworzą parafię, a to bardzo nas wszystkich jednoczy ze sobą, przypomina nam fundamentalne dla naszej wiary wydarzenia zbawcze. To jest bezcenne, szczególnie, że wchodzimy w okres, kiedy będziemy je jak co roku przeżywać – mówi ks. Stanisław Pachowicz, proboszcz parafii.
Chomranice. Słowo reżyserki i koordynatorki Marii StochmalDuży fragment widowiska – wszystkie sceny drogi krzyżowej Jezusa – stanowiły sceny zrealizowane w konwencji teatru cieni. Jakimś chomranickim stemplem na tym spektaklu jest sięgnięcie po środki technologiczne, które budowały przestrzeń i atmosferę w scenie śmierci Chrystusa, kiedy to w plastyczny sposób widzowie mogli oglądać jak „słońce się zaćmiło”, przez niebo przewalały się granatowe chmury i pioruny biły.
Kiedy spektakl został już przygotowany, została ogłoszona informacja, że będzie do obejrzenia „Pasja oczami Marii Magdaleny”. – Zaplanowaliśmy premierę na 23 marca, więc mogliśmy zaproponować kolejne przedstawienia w kolejne jeszcze trzy niedziele. Żeby logistycznie zorganizować widownię, poprosiliśmy, by widzowie zabrali sobie „bilety”, rezerwując miejsce na konkretny spektakl. W kilka godzin rozeszło się 600 zaproszeń – opowiada Maria Stochmal. Apetyt na teatr w Chomranicach jest naprawdę duży.