W miniony piątek w limanowskim sanktuarium miała miejsce uroczystość odpustowa ku czci Matki Boskiej Bolesnej.
Dawniej, przed posoborową reformą kalendarza liturgicznego, istniały dwa obchody ku czci Siedmiu Boleści NMP - w piątek po I niedzieli Męki Pańskiej (czyli obecnie piątek w V tygodniu Wielkiego Postu) oraz 15 września. Jednak do dzisiaj ze względu na kult Matki Bożej Bolesnej, obchód w trakcie Wielkiego Postu jest zachowany m.in. w parafii w Limanowej, a także w zakonie serwitów, którzy zajmują się szerzeniem kultu Maryi Bolesnej.
Kaznodzieją dnia był ks. dr Adam Fogelman z archidiecezji częstochowskiej, który jest wykładowcą w miejscowym seminarium. W swojej homilii mówił:
„Maryja pod krzyżem na Golgocie przez cierpienie swojego Syna i swoje stała się Matką Bolesną i została włączona przez Boga w odwieczny plan odkupienia. Jak ból narodzin był początkiem Jej fizycznego macierzyństwa, tak ból cierpienia stał się początkiem Jej powszechnego macierzyństwa. To wtedy na krzyżu Panu Jezusowi zostało zabrane wszystko, co miał: sława, godność, ubranie, a na końcu słowa, których nie mógł wypowiedzieć sparaliżowany bólem krzyżowania, ale ostatkiem sił z miłości do człowieka chciał dać to, co mu jeszcze pozostało - swoją Matkę: „Synu - oto Matka twoja”. Od tej pory każdy z nas jest Jej szczególnym dzieckiem. Jej Boże macierzyństwo rozszerzyło się na całą ludzkość. Każdy z nas może znaleźć swoje miejsce na kolanach Maryi, jak jej martwy Syn w Limanowskiej Piecie. Każdy z nas ma również swoje miejsce pod Chrystusowym krzyżem, gdzie obok Maryi, Marii Kleofasowej i Marii Magdaleny jest miejsce dla każdego, również dla Ciebie!”.
Tego dnia gromadziliśmy się również na nabożeństwie Drogi Krzyżowej, które było odprawiane o godz. 10 oraz
Podczas Mszy św. o godz. 16 modlili się piesi pielgrzymi z parafii pw. św. Stanisława Kostki w Limanowej-Sowlinach, którzy co roku dziękują Bogu przez przyczynę Pani Limanowskiej za powstanie parafii i budowę kościoła.
Na zakończenie Mszy św. o godz. 19 miało miejsce rozesłanie uczestników Ekstremalnej Drogi Krzyżowej, którzy nocą wyruszyli szlakami Beskidu Wyspowego, rozważając podczas wędrówki w ciszy ostatnie ziemskie chwile Chrystusa.