Modlitwą za zmarłego papieża Franciszka, ale także za całą rodzinę flisacką i wszystkich odkrywców piękna Pienin rozpoczęto uroczyście kolejny sezon spływów Dunajcem.
Flisacy uroczyście rozpoczęli nowy sezon spływów Dunajcem. Eucharystii w kościele parafialnym w Sromowcach Niżnych przewodniczył bp Stanisław Salaterski.
W czasie Mszy św. modlono się za papieża Franciszka w dniu jego pogrzebu, ale także za całą flisacką rodzinę i tych, którzy dzięki nim odkryją piękno Pienin.
- Flisak - mówił bp Salaterski - ma trzy zadania do spełnienia. Zachwycić swoją opowieścią pięknem Pienin i Dunajca. Przekazać turystom wartości związane z kulturą góralską. Prowadzić ludzi do odkrycia w otaczającym ich świecie obecności Boga Stwórcy - wyliczył.
Posłuchaj fragmentu homilii:
Modlitwa flisaków 2025
Kaznodzieja przypomniał encyklikę Laudato sì papieża Franciszka, w której Ojciec Święty przestrzegał przed egoizmem w korzystaniu ze świata stworzonego, zachęcał do szacunku wobec niego, ale też odpowiedzialności, by przekazać ten dar przyszłym pokoleniom.
Od początku starają się to robić flisacy. - Dwie i pół godziny nie starczy, żeby opowiedzieć o naszych pięknych Pieninach, Dunajcu, historycznych wydarzeniach, które tutaj miały miejsce, kulturze górali... Wszystkiego z łodzi nie widać, trzeba to czasem pokazać, a przede wszystkim barwnie opisać, żeby turyści wynieśli ze spływu jak największy pożytek i chcieli tu wrócić - mówią.
Zobacz film:
Błogosławieństwo flisaków i ich łodzi
W ubiegłym roku Dunajcem spływały 242 łodzie, kierowane przez prawie 500 flisaków. - Chwała Bogu nas nie ubyło i myślimy, że w tym roku będzie podobnie - mówi Stanisław Migdał, wiceprezes Stowarzyszenia Flisaków Polskich.
W tym roku przyjęto też 20 pomocników, którzy będą się doskonalili we flisackim fachu. Podstawowe szkolenie pomocnika trwa trzy lata. Wieńczą je egzaminy teoretyczny i praktyczny. Po nich rozpoczyna się kolejne, trzyletnie szkolenie zakończone egzaminem mistrzowskim.
Z ich doświadczenia korzystają nie tylko turyści z Polski i innych krajów Europy, ale również z krajów arabskich, których coraz więcej przyjeżdża w polskie góry na wypoczynek.