Mateusz Bałut pracuje na co dzień z ludźmi doświadczającymi bezdomności, którym pomaga zobaczyć sens i widoki na spełnienie ich pragnień.
Kolejny w naszym cyklu pielgrzym nadziei pochodzi z Woli Rzędzińskiej, mieszka w Tarnowie, jest mężem Kasi i tatą trzech chłopców – Stasia, Jerzyka i Łukaszka. Należy do Formacji Męskiej Tożsamości. Odkąd pamięta, nosił w sobie pragnienie pomagania. Ukończył studia w Rzeszowie, został archiwistą, ale serce szukało czegoś więcej. Podjął studia teologiczne w Tarnowie, na których była specjalizacja socjalno- -charytatywna, a gdy okazało się, że po jej ukończeniu nie zdobędzie uprawnień pracownika socjalnego, zmienił wydział i ukończył kierunek praca socjalna w Krakowie. W tym czasie pracował jako kierowca ADR, wożąc paliwa. – Były duże pieniądze, dobrzy pracodawcy, fajni współpracownicy, jednak co rusz pojawiały się myśli, że to, co robię, nie jest moim powołaniem. Kiedy do tego doszły problemy ze zdrowiem, podjąłem decyzję o zmianie branży – mówi Mateusz.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.