Krótki spacer w stronę nieba przejdź do galerii

Patrząc w niebo, czuję wewnętrzny spokój.

Spacer zaczynam od tego, że podnoszę wzrok w górę, aby przez chwilę wpatrywać się w bezkres błękitu nad moją głową. Uśmiecham się do siebie nieświadomie. Od zawsze lubiłam wpatrywać się w niebo, było w tym coś uspokajającego, wręcz kojącego. Pomagało mi to odetchnąć od trudów codzienności, w końcu, gdy patrzy się w niebo, można wyobrażać sobie lot ponad chmurami, niczym Anioły szybujące ponad naszymi głowami, strzegące nas.

Z drugiej strony niebo kojarzy mi się także z Bogiem, w końcu to On tam „mieszka”. W miejscu, gdzie jest samo szczęście bez zmartwień czy problemów. Może właśnie też dlatego patrzenie w niebo tak mnie uspokaja? Dlatego, że mam świadomość Boga, który widzi każdy mój krok i czuwa, aby nie stała mi się krzywda? Hej Panie Boże, wybierzesz się na spacer ze mną?

Idę dalej, chmury są większe, widzę, jak między nimi prześwituje słońce. Blask jego promieni przebija się przez chmury. Tak jakby Bóg chciał zaznaczyć swoją obecność w najmniejszych rzeczach i prostej codzienności. Dzięki temu czuję się o wiele raźniej idąc dalej. Hej Panie Boże, czy obserwujesz mnie w jasnych promieniach popołudniowego słońca? Dalej idąc ścieżka staje się ziemista, nie zwracam na to większej uwagi, gdy słońce widać coraz bardziej. Na moją twarz znów wkrada się uśmiech. Słońce rozjaśnia niebo, które zdążyło zrobić się bardziej szare niż wcześniej. Hej Panie Boże, czy to Ty tak rozjaśniłeś dla mnie niebo?

Gdy moja wędrówka powoli zaczyna dobiegać końca, niebo nabiera różowej barwy. Na myśl mi przychodzi, że to może Anioły codziennie malują niebo w takie kolory, aby wywołać zachwyt na twarzach ludzi, którzy na nie spoglądają. Hej Panie Boże, jaki odcień nieba jest Twoim ulubionym? Granatowa barwa wygląda niekiedy jak czerń. Mój krótki spacer kończy się. Spoglądam ostatni raz w niebo. Przez światła miasta nie mogę dostrzec ani jednej z gwiazd. Żółte światło latarni zacierało każde migające na niebie nikłe światełko. Mimo to wierzyłam, że są tam, że zawsze były. Tak samo jak Bóg. Nie dostrzegałam Go oczami, jednak wierzyłam, że tam był. Był ze mną przez cały spacer, całe życie. Hej Panie Boże, czy Ty także widzisz gwiazdy? Tam z góry? Z Nieba? Czy z bliska lśnią tak jasno, że ich blask przebił się przez światło latarni ulicznych? Bóg każdego dnia uczestniczy w naszym życiu, czy to ukazując się w promieniach jasnego słońca, które prześwitują przez chmury, czy też w gwiazdach na nocnym niebie. Takimi małymi znakami pokazuje, że nas kocha.

Zagłosuj na pracę klikając w poniższy link:

Krótki spacer w stronę nieba

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..
TAGI: