Historia znajduje się bliżej niż myślimy.
Pewnego dnia wspomniałam mamie o mojej nowej pasji - historii. Mówiłam, że intrygują mnie tematy związane z obozami nazistowskimi i z tym, co się w nich działo. Wiedziałam, że niedaleko mojego miejsca zamieszkania znajduje się taki obóz. Postanowiłam zgłębić temat, aby dowiedzieć się czegoś więcej…
Usłyszałam wtedy od mamy o historii mojej prababci, która w tym obozie przeżyła piekło. Moja prababcia swe opowieści o Obozie pracy przymusowej w Pustkowie zazwyczaj zaczynała słowami: "Na Górkę w ten las, w ten czas". Dalsza część z każdej z jej opowieści o tym koszmarnym miejscu również była wierszowana.
Obecnie Obóz pracy przymusowej w Pustkowie na "Górze Śmierci" jest przekształcony w muzeum, które można zwiedzać. Znajdują się tu repliki baraków oraz krematorium. Gdy myślę, że prababcia mogła tu trafić to mam ciarki na ciele. Na szczęście Pan Bóg miał dla niej inne plany. Uciekła….
Nasza wędrówka z mamą i rodzinna lekcja historii dobiega końca. Wychodzimy z obozu w Pustkowie. Udajemy się na spacer po lasach, którymi niegdyś przechadzała się moja prababcia, która była i jest dla mnie żywym świadectwem historii.
Jestem bardzo dumna, że mogłam mieć kogoś takiego jak ona w swojej rodzinie. Z nieukrywanym wzruszeniem sięgam do rodzinnego albumu i oglądam stare, mocno zniszczone, ale jakże cenne fotografie mojej prababci. Jest dla mnie wzorem odwagi, męstwa i cichą bohaterką czasów wojny i okupacji. Jest autentyczną nauczycielką życia, gdyż pokazuje, jak cenne jest ludzkie życie i warto o nie walczyć.
Zagłosuj na pracę klikając w poniższy link: