Miłość jak światło przejdź do galerii

Nigdy nie wątp w swoje możliwości.

Często zastanawia mnie myśl: czym jest prawdziwa miłość? jak wygląda szczęście? - bo tak naprawdę nasze życie składa się z radości i smutków, wzlotów i upadków.

Wraz z rodzicami wybraliśmy się kiedyś w Bieszczady i postanowiliśmy, że wejdziemy na szczyt Tarnicy. Tam na szczycie stał krzyż symbol - on nas motywował wiele razy w życiu, aby się nie poddać, gdy było ciężko. Po trudnej i długiej wspinaczce przywitał nas piękny widok krzyża wraz ze wspaniałą pogodą i rozległymi widokami na otaczające góry. Tak! to właśnie tam doznaje się szczególnie szczęścia i miłości - jestem z kochającymi rodzicami oraz z tym widokiem, na który mogłabym patrzeć codziennie, nie nudząc się przy tym ani chwilę. 

Miłość to również słowa, gesty, to uczucie między dwojgiem ludzi, którzy są w sobie zakochani i nie widzą nic poza sobą. Wtedy wszystko wydaje nam się łatwe i proste w życiu. Lecz są również gorsze momenty, kiedy jest "pod górkę" i bardzo trudno, gdy dużo kamieni, czyli przeszkód utrudnia nam wejście na szczyt. I co wtedy? Poddajemy się? Czasami tak! myślę, że mimo wszystko nie warto -  jeżeli kocha się szczerze, to znajdziemy w sobie siłę, by to przetrwać, aby wyjść na szczyt w nawet bólu, pokonać go i tam ujrzeć światło rozjaśniające drogę do szczęścia z osobą, którą kochamy. 

Raczej większość osób na tej planecie czytało „Małego Księcia”, z którego cytaty stały się skrzydlatymi słowami. Antoine de Saint-Exupéry napisał, że "gdy jest ci bardzo smutno, to kocha się zachody słońca" i to prawda! Lubimy przecież patrzeć jak piękne kolory zachodzącego słońca malują pejzaż i dają to magiczne światło na niebie. Wtedy chcemy pójść na spacer z ukochaną osobą, albo pobyć samemu ze swoimi myślami, wyciszyć się, zrelaksować. Te niezwykłe kolory rozciągające się nad naszymi głowami potrafią w każdym człowieku wywołać wiele emocji, których czasami nie możemy opisać słowami, ale zawsze pozostawiają w sercu wiele ciepła. I choć czasem nasze drogi życia znów się pokrzyżują jak druty na niebie, to przecież siła tkwi w cieple zachodzącego słońca.

Dla niektórych zachody słońca mogą również przypominać o utracie bliskiej osoby. Ale ja myślę, że słońce maluje wtedy dla nas niebo zarówno na ciemno jak i kolorowo, aby mniej tęsknić i w tych właśnie barwach widzieć twarz tej osoby oraz nadzieję na lepsze jutro dla mnie i dla niej, tam gdzieś w zaświatach. Ciepły płomień rozgrzewa wtedy serce.

Największą i najsilniejszą miłością świata jest miłość do Boga i Boga do nas. On jest z nami gdy jest źle, gdy nie dajemy rady, to On umacnia i wspiera; gdy wszystkie wyzwania życiowe przytłaczają jest z nami, bo wie że damy sobie z nimi radę, tylko musimy w to uwierzyć, to On rozświetla nam drogę gdy się pogubimy. Lubię czasem usiąść cichutko w pustym przyciemnionym kościele i porozmawiać z Nim o tym wszystkim - o życiu, trudnościach i problemach, o miłości i szczęściu, o moich bliskich.

Mówią, że nadzieja umiera ostatnia, i chyba tak jest - to ona jest naszym światełkiem w tunelu, latarnią na morzu, gdy się zgubimy. Gdy upadamy, to szybko tracimy wiarę w siebie i nadzieję na lepsze jutro, a tak naprawdę nie powinniśmy jej tracić, ponieważ ona daje nam siłę. Życie to droga, która jest przed nami, i choć nie wiemy ile potrwa, to chyba każdy chce, aby było dobre i szczęśliwe, dlatego z odwagą idźmy w stronę światła.

Zagłosuj na pracę klikając w poniższy link:

Miłość jak światło

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..
TAGI: