Głębia morza przejdź do galerii

Historia o morzu, które uczy pokory.

Milena Kłusek

|

GOSC.PL

dodane 05.05.2025 10:50
0

Pewnego słonecznego popołudnia, podczas mojej wędrówki do domu babci (zdj. 1 i 2), zauważyłam małe jeziorko otoczone przyrodą w pełnym rozkwicie. Jego spokojna tafla wody lśniła w słońcu, przywodząc na myśl wiele innych wakacyjnych wspomnień. Jednym z takich wspomnień jest mój wyjazd nad morze (zdj. 3).

Za każdym razem, gdy staję nad wodą (zdj. 4), czuję nie tylko jej fizyczną obecność, ale także jej symboliczne znaczenie, które inspiruje do własnych przemyśleń i poszukiwania wewnętrznego spokoju, obrazem tego była pewna starsza pani (zdj. 5), która, chociaż już słaba, lubiła przesiadywać nad morzem i w nie się wpatrywać szukając ukojenia i pokoju serca.

Dla mnie osobiście morze jest jednym z najbardziej fascynujących i tajemniczych elementów naszej planety, dlatego właśnie jemu postanowiłam poświecić ten esej. Jego ogrom i głębia kryją w sobie niezliczone tajemnice oraz niezbadane obszary, które wciąż czekają na odkrycie. Od wieków ludzie zafascynowani są jego potęgą, nieprzewidywalnością oraz pięknem, które potrafi zarówno zachwycać, jak i budzić respekt.

Jednym z najbardziej niesamowitych aspektów morza jest różnorodność życia, które w nim występuje. Każda kropla wody skrywa miliardy organizmów, od maleńkich planktonów po ogromne wieloryby. Każda z tych istot prowadzi swoje unikalne życie, tworząc złożoną sieć ekosystemów. Ich wzajemne powiązania i zależności są niezwykle skomplikowane, a jednocześnie harmonijne. Ta różnorodność życia przypomina nam o pięknie i kruchości naszego świata.

Widok morza budzi we mnie uczucie nostalgii i spokoju. Szum fal i bezkresna powierzchnia wody przypominają mi o nieskończoności i przemijalności życia. Obserwując wzburzone fale, czuję, jak znikają wszelkie troski i zmartwienia. Morze uczy mnie pokory i tego, jak mało znaczymy w obliczu potęgi natury.  Morze to nie tylko zbiornik wodny - to miejsce, które inspiruje, uczy i kształtuje nasze myśli oraz emocje. Jego tajemnice, zarówno odkryte, jak i te, których jeszcze nie poznaliśmy, czynią je nieustającym źródłem fascynacji i kontemplacji. Pozwala nam zatrzymać się na chwilę i zastanowić nad sensem naszego istnienia, przypominając o pięknie i złożoności świata, w którym żyjemy. Morze to niekończąca się opowieść, której karty zapisane są szumem fal i szeptem wiatru. Jego piękno jest jak kalejdoskop, zmieniający się z każdą chwilą – od spokojnej tafli po wzburzone fale, które z pasją uderzają o skalne wybrzeże.

Morze przypomina o odległych horyzontach, nieznanych lądach i kryjących tajemnice głębinach. Patrząc na jego bezkres, czuję się jak podróżnik, odpływający myślami do idyllicznych krain, gdzie czas płynie inaczej.  Godziny mijają, a ty, zatopiony w marzeniach, widzisz przed sobą odrębny świat, królestwo Neptuna, gdzie przygoda czeka na każdym rogu. Każda fala to nowa opowieść, każde załamanie światła to magiczna chwila, kiedy rzeczywistość i wyobraźnia splatają się w jedną, niezwykłą całość.

Myśląc na temat morza nasunął mi się na myśl fragment Ewangelii według Marka opisujący burzę na jeziorze (morzu). Jezus i jego uczniowie znajdowali się w łodzi, kiedy nagle nadeszła gwałtowna burza. Uczniowie, pełni obaw, obudzili Jezusa, prosząc Go o pomoc. On wstał, uspokoił wzburzone fale i powiedział do morza: „Milcz! Ucisz się!”. I natychmiast nastała głęboka cisza. Uczniowie byli zdumieni, pytając samych siebie, kim jest Ten, który potrafi uciszyć nawet wiatr i morze.

Tak jak w biblijnej historii, morze swoim zmieniającym się nastrojem ilustruje potęgę i nieprzewidywalność natury, które mogą budzić zarówno trwogę, jak i respekt. Jednocześnie przypomina, że w obliczu sił natury jesteśmy częścią większej całości, ucząc pokory i uległości wobec Nieznanego. Dlatego dla mnie ta opowieść i spotkanie z morzem skłania do refleksji nad naszą własną wiarą i zaufaniem w trudnych chwilach życia.

Za każdym razem, kiedy wracam w to miejsce, czuję, jak moje serce napełnia się spokojem i radością. Widok morza, jego niekończący się horyzont i delikatny szum fal przynoszą mi
ukojenie i poczucie bezpieczeństwa. To jest mój azyl, gdzie mogę zatrzymać czas, podziwiając piękno natury i odnajdując wewnętrzny spokój. To uczucie jest jak odwiedziny u babci, jak powrót do domu, do miejsca, gdzie wszystko jest na swoim miejscu (zdj. 6), a ja mogę po prostu być i oddychać pełną piersią.

Zagłosuj na pracę klikając w poniższy link:

Głębia morza

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..
TAGI: