Bp Leszek Leszkiewicz zaskoczył młodych pytaniem podczas uroczystości bierzmowania w Brzeznej i Trzetrzewinie.
Młodzi z parafii w Brzeznej i Świniarsku przyjęli sakrament bierzmowania w kościele parafialnym w Brzeznej 5 czerwca.
Tego samego dnia wieczorem dar Ducha Świętego otrzymali ósmoklasiści z parafii Trzetrzewina, Niskowa i Jodłownik. Uroczystość odbyła się w trzetrzewińskim kościele w roku jubileuszu 100-lecia miejscowej parafii Matki Bożej Pocieszenia.
Bp Leszek Leszkiewicz, zadając tradycyjne już pytania o to, czy młodzi są dobrze przygotowani do bierzmowania, zaskoczył ich pytaniem o nadzieję.
- Czego się spodziewacie jako ludzie wiary? Jeśli nie spodziewamy się życia, które przekracza ziemski horyzont i trwa po śmierci, nasza wiara staje się muzeum martwych form - mówił do bierzmowanych w Brzeznej i Trzetrzewinie bp Leszek Leszkiwcz.
Jako przykład ludzi, którzy nie tylko nie wyobrażają sobie życia bez Boga, ale i wieczności, podał… muzułmanów, z którymi miał okazję spotkać się podczas niedawnych wizyt w Afryce.
- My, jako katolicy, powinniśmy tak żyć, aby uobecniać Boga w tym świecie, który chce tak bytować, jakby Go nie było. Powinniśmy tak żyć, aby ludzkim sercom zamkniętym na wieczność, ukazywać cel, którym jest niebo. Dopiero świadomość, że spodziewamy się życia wiecznego sprawia, że poważnie traktujemy obecne życie, nasze obowiązki, prace, powołania - mówił biskup.
Zachęcał młodych, rodziców i świadków, żeby byli ludźmi codziennej modlitwy i Eucharystii, będącej oknem na wieczność, w której spełni się kiedyś to, co zapowiada każda Komunia święta.
Do wzięcia odpowiedzialności za kształtowanie dojrzałości chrześcijańskiej biskup zaprosił nie tylko samych młodych i ich rodziców, ale również świadków.
- Nie jesteście tylko po to, żeby stanąć przy bierzmowanym, położyć dłoń na jego ramieniu i wypowiedzieć imię, które młody człowiek sobie wybrał. Jesteście świadkami dlatego, by młodzi zobaczyli w was kogoś, kto żyje wiarą, kto w tym życiu kocha Jezusa i planuje przebywać z Nim w wieczności - podkreślał bp Leszek.