Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Serwis internetowy dodatku do Gościa Niedzielnego w diecezji tarnowskiej

Tarnowski

  • Nowy numer
  • AKTUALNOŚCI
  • BIERZMOWANIA
  • GALERIE
  • STUDIUM BIBLIJNE
  • ARCHIWUM
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O diecezji
    • SYNOD
    • PARAFIE
    • BISKUPI
    • HISTORIA DIECEZJI

Najnowsze Wydania

  • GN 24/2025
    GN 24/2025 Dokument:(9300026,Obraz wyciśnięty)
  • Historia Kościoła (10) 04/2025
    Historia Kościoła (10) 04/2025 Dokument:(9291754,Bóg historii nieoczywistych. Edytorial nowego wydania „Historii Kościoła”)
  • GN 23/2025
    GN 23/2025 Dokument:(9291848,Ogień, który płonie)
  • GN 22/2025
    GN 22/2025 Dokument:(9278877,Dziecko chce do Jezusa!)
  • Gość Extra 2/2025 (12)
    Gość Extra 2/2025 (12) Dokument:(9271942,Oczy Serca)
tarnow.gosc.pl → Informacje → 60 lat przy organach, 40 przy ołtarzu

60 lat przy organach, 40 przy ołtarzu przejdź do galerii

Stanisław Wilk i ks. Jan Wierzba świętowali rocznice swojej służby w Kościele. Łącznie to 100 lat, z czego 20 jest wspólnie przeżytym czasem.

 
Ks. Jan Wierzba i Stanisław Wilk współpracują ze sobą blisko 20 lat. ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

W parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Borowej k. Dębicy świętowano 8 czerwca niecodzienny jubileusz: 60-lecia pracy organisty Stanisława Wilka i 40-lecie kapłańskiej służby ks. proboszcza Jana Wierzby. - Łącznie to 100 lat - żartuje ks. Jan. Przez ostatnie 20 z nich obaj współpracują razem w borowskiej parafii.

Droga do muzycznej posługi organistowskiej zaczęła się w życiu pana Stanisława już w wieku 9 albo 10 lat.

- Uczęszczałem wtedy do ogniska muzycznego, które prowadził Józef Knych, bardzo dobry nauczyciel i organista z Czarnej. Uczył mnie grać najpierw na mandolinie, a później na akordeonie klawiszowym. Mój tato (też grający: na akordeonie guzikowym i kontrabasie) miał brata, który służył w wojsku, był oficerem, ale też grał na fisharmonii i organach. W latach 50. ubiegłego wieku grał w Częstochowie w kaplicy wojskowej. I ów wujek sprezentował nam fisharmonię - opowiada Stanisław Wilk opisując barwnie podróż furmanką na dworzec PKP do Czarnej, gdzie pociągiem przywieziono instrument. - Załadowaliśmy go na wóz, przywieźliśmy do Borowej i wstawiliśmy do pokoju… I tak zaczęła się nowa muzyczna przygoda w moim życiu - wspomina organista.

Nie było mu trudno zaznajomić się z fisharmonią, bo potrafił już czytać nuty, przydała się też umiejętność gry na instrumencie klawiszowym. Józef Knych powoli wtajemniczał małego Stanisława w muzykę organową. Później, na początku lat 60. XX wieku, chłopiec przeniósł się z nauką do organisty w Zasowie, pana Pasionka.

W nabywaniu nowych umiejętności pomogła też nauka łaciny w liceum, wszak muzyczny start pana Stanisława miał miejsce w czasie, kiedy w Kościele obowiązywał jeszcze ryt przedsoborowy, z nieodłącznym językiem łacińskim. - Msze, śluby i pogrzeby były sprawowane po łacinie, dopiero na początku lat 70. zaczął wchodzić język polski, ale też nie od razu liturgia była w całości w naszym języku - wspomina organista.

Mile wspomina swojego pierwszego proboszcza ks. Emila Matysa, z którym współpracował jako organista. - Bo sam był muzycznie uzdolniony, grał na instrumentach, więc mogliśmy obaj sobie pograć, pokoncertować. Miniony czas to także posługa w innych parafiach, gdzie zastępowało się kolegów. Grałem w Czarnej, Zasowie, Wiewiórce, Straszęcinie, Starej Jastrząbce, Róży, w czasie pobytu w USA w tamtejszych kościołach… 60 lat upłynęło, ale dalej mnie to cieszy, oby tylko zdrowie było. A sama gra to dla mnie misja, której celem jest uwielbienie Boga i pomaganie ludziom w modlitwie - podkreśla jubilat.

Z muzyczną aktywnością łączy też społecznikostwo. Jest prezesem OSP w Borowej i przewodniczącym rady parafialnej.

Od 20 lat współpracuje z ks. Wierzbą, borowskim proboszczem, który obchodzi w tym roku 40-lecie kapłaństwa. - Wiedziałem, że chcę być księdzem, ale musiałem kłamać, że jest inaczej - mówi przekornie ks. Jan. - Inaczej nie zdałbym matury, gdybym się przyznał. Nauczyciele wiedzieli jedynie tyle, że chcę być architektem - dodaje kapłan. I został, ale jako ksiądz zajął się tworzeniem duchowej architektury Kościoła na wielu placówkach w diecezji, a od prawie 20 lat w parafii MB Częstochowskiej w Borowej.

- Bez ludzi nic bym tutaj nie zrobił, a tak, dzięki współpracy z nimi, z panem Stanisławem, udało się w ostatnim czasie wykonać wiele prac w kościele i wokół niego. Rozwinęły się też inicjatywy duchowe. Należą do nich nabożeństwa fatimskie, a także Orszak Trzech Króli, który z rozmachem organizują moi parafianie - opowiada proboszcz.

W Borowej wszędzie jest blisko, bo i do kościoła, i do szkoły, i do remizy OSP, miejsc, w których koncentruje się życie społeczne wsi. - To jest wielka wartość, że jesteśmy tak blisko siebie i możemy współpracować dla dobra całej społeczności - podkreśla duszpasterz.

Dziękowano za to m.in. podczas Mszy św., której 8 czerwca przewodniczył ks. Stanisław Pałka z Rożnowic. Razem z nim modlili się księża pochodzący i pracujący w Szczawnicy, rodzinnej parafii ks. Wierzby. Nie zabrakło też czasu na życzenia, gratulacje, wiersze i kwiaty, i wspólną agapę, która przedłużyła czas wdzięczności i wspomnień.

« ‹ 1 › »
Jubileusze w Borowej k. Dębicy

Foto Gość DODANE 09.06.2025 AKTUALIZACJA 09.06.2025

Jubileusze w Borowej k. Dębicy

​W parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Borowej k. Dębicy świętowano 8 czerwca niecodzienny jubileusz: 60-lecia pracy organisty Stanisława Wilka i 40-lecie kapłańskiej służby ks. proboszcza Jana Wierzby.  
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Zbigniew Wielgosz ks. Zbigniew Wielgosz

|

GOSC.PL

publikacja 09.06.2025 11:22

FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • BOROWA K. DĘBICY
  • JUBILEUSZ
  • ORGANISTA

Polecane w subskrypcji

  • Wojna prewencyjna czy początek wielkiej wojny?
    • Świat
    • Jacek Dziedzina
    Wojna prewencyjna czy początek wielkiej wojny?
  • Éric-Emmanuel Schmitt dla „Gościa”: Prawdziwa miłość zaczyna się wtedy, kiedy nic od drugiego nie chcemy dostać, a jesteśmy gotowi wszystko mu dać
    • Rozmowa
    • Barbara Gruszka-Zych
    Éric-Emmanuel Schmitt dla „Gościa”: Prawdziwa miłość zaczyna się wtedy, kiedy nic od drugiego nie chcemy dostać, a jesteśmy gotowi wszystko mu dać
  • Prawnik dla „Gościa Niedzielnego”: Przebywanie w DPS czy hospicjum nie ogranicza prawa osoby do dysponowania wizerunkiem
    • Rozmowa
    • Agata Puścikowska
    Prawnik dla „Gościa Niedzielnego”: Przebywanie w DPS czy hospicjum nie ogranicza prawa osoby do dysponowania wizerunkiem
  • Ochronić człowieka prostego. Czy wolno publikować zdjęcia osób zależnych?
    • Polska
    • Agata Puścikowska
    Ochronić człowieka prostego. Czy wolno publikować zdjęcia osób zależnych?
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X