Dzieci i rodzice z par. pw. św. Stanisława Kostki w Tarnowie zaproszeni zostali do wspólnej zabawy, ale także poznania świata polskich myśliwych na obiektach PZŁ w Sieradzy.
Obiekt Polskiego Związku Łowieckiego w Sieradzy koło Żabna wypełnił się radosnym gwarem dzieci i młodzieży z parafii pw. św. Stanisława Kostki w Tarnowie. Zorganizowany tu Dzień Dziecka i Rodziny był nie tylko okazją do wspólnej zabawy, ale także do bliższego poznania świata polskich myśliwych i ich codziennej pracy. Wydarzenie zostało przygotowane przez parafię, ale chętnie włączyli się w organizację, ufundowanie nagród, przygotowanie atrakcji dla wszystkich z ponad 100 uczestników, myśliwi zrzeszeni w PZŁ Okręg Tarnów.
Zabawa, nauka, integracja
Na uczestników czekały liczne atrakcje: na dorosłych zawody strzeleckie na kilku strzelnicach prowadzone pod czujnym okiem instruktorów, pokazy sprzętu łowieckiego, gry terenowe, a także edukacyjne prezentacje o zwierzętach i ekosystemie lasu. Dzieci mogły odwiedzić salę edukacyjną, gdzie interaktywne tablice pozwalały rozpoznawać odgłosy leśnych zwierząt. – Dla wielu dzieci i rodziców to pierwsza okazja, by zobaczyć z bliska, jak wyglądają zadania myśliwych i jak wygląda środowisko przyrodnicze, w którym funkcjonuje łowiecka społeczność i w którym jest niezbędna – mówił ks. Sylwester Dziedzic, wikariusz w par. pw. św. Stanisława Kostki, a zarazem krajowy duszpasterz Polskiego Związku Łowieckiego. Spotkanie oprócz waloru zabawowego, relaksu na łonie przyrody miała także walor edukacyjny. Przyjemne, z pożytecznym. – Chcieliśmy chociaż tak podziękować przede wszystkim dzieciom, które licznie przychodzą na zajęcia naszej parafialnej scholi, także deesemkom, ministrantom, lektorom i rodzicom naszych dzieci i młodzieży, którzy dopingując swoje dzieci do aktywności w parafii, wspierają naszą działalność przez cały rok – tłumaczy ks. Sylwester.
Sieradza. Dzień Rodziny na obiektach Polskiego Związku Łowieckiego. Wręczenie nagród dla dzieci.Łamanie stereotypu
- Mam też nadzieję, że szczególnie dorosłym choć trochę udało się też pokazać środowisko myśliwych, któremu dorabia się w Polsce „gębę” i stereotypowo niesłusznie funkcjonuje jako grupa ludzi, którzy wpadają do lasu i bezmyślnie strzelają do wszystkiego co się rusza. To nie ma nic wspólnego z prawdą – przekonuje Arkadiusz Kwaśniak, myśliwy z tarnowskiego okręgu PZŁ. Kim zatem są myśliwi? – To ludzie, którzy kochają przyrodę, dbają o równowagę ekosystemu, dokarmiają zwierzynę w trudnych okresach i ponoszą realne koszty związane z ochroną środowiska. Wbrew obiegowym opiniom, myśliwi nie tylko polują, ale przede wszystkim prowadzą gospodarkę łowiecką: inwentaryzują zwierzynę, dbają o jej liczebność, pokrywają szkody rolnicze i dokładają własne środki do utrzymania łowisk – tłumaczy A. Kwaśniak.
Sieradza. Dzień rodziny na obiektach Polskiego Związku Łowieckiego. Podium w zawodach strzeleckichPrzy tym wszystkim łowiectwo w Polsce jest ściśle regulowane przez prawo. – Każdy myśliwy musi mieć odpowiednie pozwolenia, przechodzić badania lekarskie i psychologiczne, a każde polowanie jest rejestrowane i rozliczane. Nie można po prostu strzelać w lesie. Plany tzw. odstrzałów ustalane są na podstawie corocznych inwentaryzacji i zatwierdzane przez nadleśnictwa oraz izby rolnicze – wyjaśnia.
Ważnym aspektem działalności myśliwych jest także edukacja i promocja tradycji łowieckiej. – Organizujemy lekcje przyrody, pikniki rodzinne, wspieramy lokalne inicjatywy i pomagamy w sytuacjach kryzysowych, jak powodzie czy klęski żywiołowe. Często jesteśmy pierwszymi, którzy docierają z pomocą na trudno dostępne tereny – dodaje ks. Dziedzic.
Wspólnota, tradycja i odpowiedzialność
Dzień Dziecka i Rodziny w Sieradzy pokazał, jak wiele można zyskać dzięki współpracy parafii i środowiska łowieckiego. – To nie tylko zabawa, ale też budowanie świadomości i odpowiedzialności za przyrodę. Chcemy, by dzieci i młodzież rozumiały, że człowiek jest częścią natury, a dbanie o nią to nasz wspólny obowiązek – podsumował ks. Sylwester Dziedzic, kapelan krajowy PZŁ.