Parafia Ocieka. Od kilku lat trwa tu systematyczne odnawianie zapomnianych kapliczek. Tych trochę „bezpańskich” stojących na rozstajach dróg, czy w polach.
Jedną z ostatnio odnowionych jest ta na drzewie w lesie na skrzyżowaniu trzech miejscowości - Blizna, Wola Ociecka i Ocieka. - Ktoś ją zauważył, opowiedział. Obejrzeliśmy ją. Była niewielka, wysoko na drzewie. W środku napisaną miała datę, rok 1913, ale była zniszczona. Drewno, z którego była zrobiona spróchniało. Jeden z parafian znalazł blacharza, który pokrył kapliczkę nowym dachem. Odnowioną powiesiliśmy w tym samym miejscu – opowiada ks. Józef Pajor, proboszcz parafii.
Każda kapliczka ma swoją historię. Jedne są lepiej, inne trochę słabiej znane. Ta na drzewie, odnowiona niedawno, była na wprost dworku Żarskich. Ona hrabianka, on rotmistrz. Historia małżeństwa i rodziny warta byłaby opisania. Nie wiemy kto i z jakiego powodu w 1913 roku umieścił kapliczkę na drzewie blisko dworu.
Prace przy kapliczkach, o ile nie są zupełnie opuszczone, prowadzone są w porozumieniu z właścicielami terenów, często na prywatnych posesjach. Wiele osób nie byłoby w stanie samodzielnie odnowić tych miejsc. – Mieliśmy taką kapliczkę, która znajdowała się na posesji kobiety samotnie wychowującej dwójkę dzieci. Przyznała, że przydałoby się ją odnowić, ale sama nie da rady. Zorganizowała się ekipa i wspólnie udało się to zrobić – tłumaczy proboszcz. Okazuje się bowiem, że ta sprawa jest kolejną w parafii, która jednoczy ludzi, której wielu z nich oddaje swoje serce, siły, finanse.
Odnowa kapliczek w parafii Ocieka to nie tylko prace konserwatorskie, ale przede wszystkim pielęgnowanie pamięci, historii, duchowości i wspólnoty. – My tych kapliczek przydomowych, ale także polnych, leśnych mamy naprawdę dużo. Prawdopodobnie wszystkich jeszcze nie znamy. Niektóre z nich odnawiają ich właściciele, w niektórych pomagają sąsiedzi, sponsorzy, ludzie dobrej woli, parafia. To jest zadanie, które łączy wielu ludzi. Dla mnie jest to ważne zadanie, bo tak tu zwykliśmy mawiać, że te kapliczki, są dla nas wszystkich są trochę nauczycielkami wiary. O Ziemi Świętej mówi się, że to piąta Ewangelia. Te kapliczki dla nas mają podobne znaczenie. Raz, że wyrosły z wiary naszych przodków, dwa, że nas samych skłaniają do refleksji, do rachunku sumienia dotyczącego nie tylko stanu tych obiektów, ale przede wszystkim stanu naszej wiary. Wierzę, że jeden i drugi egzamin zdajemy z przyzwoitymi ocenami – mówi ks. Pajor.