Łysa Góra 26 czerwca, na zakończenie oktawy Bożego Ciała, świętowała 100-lecie swojej parafii.
Dziękczynnej Eucharystii przewodniczył bp Stanisław Salaterski, sprawował ją z kapłanami, którzy z niej się wywodzą czy tutaj posługiwali na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat, oraz z dziekanem dekanatu, a zarazem proboszczem parafii w Porąbce Uszewskiej, do której należała przez setki lat Łysa Góra, zanim 100 lat temu się usamodzielniła. W liturgii wzięło udział wielu zaproszonych gości, m.in. siostry albertynki, które zapisały się w historii tego miejsca na prawie 30 lat, ale też władze samorządowe, przedstawiciele różnych instytucji, liczni parafianie, młodzież i dzieci, które z racji oktawy Bożego Ciała wystąpiły w strojach krakowskich. Strojem wyróżniał się też zespół Kamionka z towarzyszącą mu kapelą - świadectwo przywiązania do tradycji, wszak sam liczy już ponad 70 lat.
Duchowym przygotowaniem do uroczystości 100-lecia łysogórskiej parafii stały się misje święte, które w maju poprowadził redemptorysta o. Jacek Dembek. Wspominamy o tym, bo to redemptoryści - jak przypomniał w jubileuszowym kazaniu bp Stanisław Salaterski - są duchowymi strażnikami cudownego obrazu Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Rzymie, a to Ona jest patronką łysogórskiego kościoła i parafii.
- Być może dlatego jest tutaj taka patronka, bo parafia została wyłączona z Porąbki Uszewskiej, gdzie wzniesiona grota Matki Bożej z Lourdes od 1904 roku przyciągała wiernych i zachęcała do zaufania Matce Najświętszej, a Ona odpłacała się wieloma łaskami, cudami, jak przekonani byli modlący się ludzie, którzy do Niej przychodzili. To trochę tak jakby Matka poszła za swoją wspólnotą. Wystarczy złapać Ją za rękę, trzymać się Jej płaszcza jak Pan Jezus na obrazie, a możemy być pewni Jej opieki, pomocy i wsparcia, równie skutecznego jak wtedy, kiedy pielgrzymujemy do Lourdes czy innych sanktuariów, bo przecież Ona jest jedna - tłumaczył biskup.
W czasie wspomnianych misji do łysogórskiego kościoła zostały uroczyście wprowadzone relikwie trzech męczennic z pierwszych wieków chrześcijaństwa. Dlaczego i jak się tu znalazły? Zdaje się, że były tu od początku parafii, a może przybyły z siostrami albertynkami i dały się odnaleźć w tym roku w nastawie starego ołtarza w domu parafialnym zupełnie przez przypadek, na 100-lecie parafii i jakby przypominając, na czym Kościół został zbudowany i od ilu wieków już trwa.
Z kolei to, z jakim poświęceniem i trudem tutejsi mieszkańcy budowali kościół, który wspólnocie służy już od ponad wieku, można wyczytać z publikacji, jaką obecni parafianie wspólnie z proboszczem ks. Krzysztofem Szkarłatem przygotowali i wydali z okazji 100-lecia. Bp Stanisław Salaterski przywołał w kazaniu jeden z faktów w niej zawarty, jak to mieszkający na tym miejscu gospodarz, ojciec wielodzietnej rodziny, zgodził się przenieść i wznieść swój dom w innym miejscu, byleby bardziej centralnie stanął dom Boży.
Biskup wspominał też czasy II wojny światowej i pomoc, jaką tutejsi mieszkający nieśli partyzantom, oraz o trwającej do dziś pamięci o lotnikach Liberatora zestrzelonego nad Łysą Górą przez Niemców w nocy z 16 na 17 sierpnia 1944 roku. Napomknął o okresie socjalizmu w Polsce, który tu tak wyraźnie się zaznaczył, że znalazł swój wyraz w kościele w X stacji Drogi Krzyżowej, gdzie żołnierze odzierający z szat Jezusa mają twarze Urbana i Jaruzelskiego. Powstała ona w czasie zmiany dekoracji kościoła w latach 1983-1985, której dokonali łysogórscy artyści we współpracy z krakowskimi, zdobiąc go ceramicznymi obrazami i płaskorzeźbami. Zresztą nie tylko ten. Wykonane w Łysej Górze ceramika i mozaika zdobią wiele świątyń nie tylko w diecezji, a najdalej - ścianę ołtarzową w kościele w Kongo-Brazzaville w Afryce.
Biskup wspominał także posługujących tu na przestrzeni 100 lat siedmiu proboszczów, kilkunastu wikariuszy, a wśród nich obecnego na uroczystości ks. Stanisława Kościółka, który stał się także pierwszym proboszczem i budowniczym kościoła w Jaworsku, które od łysogórskiej wspólnoty się odłączyło, stanowiąc od lat 80. ubiegłego wieku samodzielną parafię. Mówił też o powołaniach kapłańskich i zakonnych, jakie w Łysej Górze się zrodziły, a nie jest ich mało. Wskazywał na to, co jednoczy parafię i co jest jej siłą. Dostrzegł wiele nadziei na jej dobrą przyszłość.
Wierni witali księży, którzy kiedyś tu pracowali, nawet krótko czy dawno, jak ks. Marian Stach, który służył tu niemal 50 lat temu, a wiele nazwisk osób stąd i wydarzeń, jakie tu wtedy miały miejsce, do dzisiaj pamiętają. Nawet to kto, komu pobłogosławił w dniu ślubu. Ludzie podchodzili do kapłanów, wspominali, kto kogo z ich rodziny ochrzcił, przygotował do sakramentów i ich udzielał, jak wtedy księża wyglądali, bo mają ich w pamięci i rodzinnych albumach. Tę ludzką otwartość, życzliwość, ale też serdeczność, zaangażowanie i bliskość z kościołem można było dostrzec także w jego dekoracji. Niektóre z jej elementów zostały wykonane własnoręcznie, jak wymalowany symbol Maryi nad wejściem do kościoła czy zebrane przez parafian z ogrodów i łąk kwiaty w kaplicy Jezusa Miłosiernego. Taki był też bukiet wdzięczności, który parafianie wnieśli w procesji z darami - kosz pełny kwiatów, które można spotkać o tej porze roku w Łysej Górze w ogrodach i na łąkach, zerwanych z rana.
Starosta brzeski ofiarował parafii kielich mszalny z okolicznościowym grawerem, przedstawiciele samorządu i lokalnych instytucji w imieniu mieszkańców i parafian ofiarowali ornat roku jubileuszowego, bieliznę kielichową i ofiarę na kościół. Zaprezentowała się także w procesji z darami młodzieżowa grupa pożarnicza.
Można było podziwiać wokalne zdolności mieszkańców. Posłuchajcie śpiewu dzieci i młodzieży podczas montażu słowno-muzycznego na rozpoczęcie świętowania, ukazującego rolę parafii, oraz fragmentu psalmu w wykonaniu mamy i córki oraz jednej z pieśni zespołu Kamionka:
Śpiew w 100-letniej parafii w Łysej GórzeParafianie wytyczyli sobie cel na przyszłość, wyrażając go przesłaniem papieża Polaka: „Zachowujcie jako skarb największy to, co było źródłem duchowej siły naszych ojców”. Skarbów Łysa Góra ma wiele, taki tytuł ma też stała wystawa powstała z inicjatywy Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi Łysogórskiej „Krakus”, prezentująca m.in. wyroby ceramiczne, jakie powstały w tutejszej spółdzielni Kamionka w minionych latach jej świetności. W papierowym wydaniu „Gościa”, który ukaże się na niedzielę 13 lipca, napiszemy więcej o tym „skarbie w glinianym naczyniu”, który przodkowie od wieków w sobie noszą, który dał im siłę, by w trudnych czasach zaraz po odzyskaniu przez Polskę niepodległości zbudować Boży dom, na fundamencie którego 100 lat temu powstała tu parafia i który do dziś jednoczy tu ludzi i trwa.