Ich najstarsi uczestnicy mają już dorosłe dzieci, a niegdysiejsi nastolatkowie biorący w nich udział, dziś są już małżonkami. I, co najlepsze, mają swoich następców.
Od 40 lat w klasztorze sióstr dominikanek w Białej Niżnej odbywają się w każdą pierwszą sobotę miesiąca modlitewne i formacyjne czuwania dla młodzieży. Zainicjowała je s. Tadeusza. – W naszym klasztorze odbywały się wcześniej weekendowe i wakacyjne rekolekcje dla dziewcząt, ale wiele z nich chciało do nas dalej przyjeżdżać, dlatego wspólnie z siostrami wymyśliłyśmy sobotnie czuwania – opowiada. Na pierwsze z nich przyjechało około 300 dziewcząt. Później, na początku lat 90. XX wieku, dominikańskie spotkania zaczęły być otwarte także dla chłopców. Jednym z pierwszych, którzy w nich uczestniczyli, był pan Sebastian z Grybowa. – Człowiek był w takim wieku, że szukał Pana Boga i miał pytania, na które chciał znaleźć odpowiedzi – opowiada i dodaje, że wówczas w Białej było grono sióstr, które umiały nawiązać dialog z młodym człowiekiem. – A nam najbardziej zależało na tym, żeby ludzie spotkali Boga, który jest największym naszym skarbem – mówi s. Sara, która przyjeżdżała do Białej prowadzić spotkania aż z Lublina. W jej wspomnieniach czuwania u dominikanek to niezapomniane chwile i niezerwane przez czas więzi. W przypadku Julii i Bartłomieja Rapów okazały się tak silne, że ich efektem jest sakramentalne małżeństwo zawarte rok temu. – To były niezwykłe, niecodzienne spotkania, na które czekało się cały miesiąc – opowiadają małżonkowie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł