Eucharystia pod przewodnictwem abp. Stanisława Budzika zwieńczyła tygodniowy odpust ku czci Przemienienia Pańskiego w Krużlowej.
W sanktuarium Pana Jezusa Przemienionego w Krużlowej od 31 lipca do 6 sierpnia trwał odpust, któremu w tym roku towarzyszyło hasło "Pielgrzymi nadziei".
- A było ich sporo, zwłaszcza pielgrzymów pieszych, którzy przychodzili do naszego sanktuarium z bliższych i dalszych parafii. Mnóstwo też ludzi korzystało z sakramentu pokuty i pojednania - zauważa ks. Krzysztof Sapalski, który na co dzień posługuje w Ukrainie, a czas swojego urlopu w rodzinnej parafii w Krużlowej oddał pątnikom.
Najważniejszym dniem tygodniowego odpustu był 6 sierpnia. Uroczystej sumie przewodniczył abp Stanisław Budzik, metropolita lubelski, pochodzący z diecezji tarnowskiej.
W homilii podkreślił, że objawienie chwały na obliczu Jezusa na górze Tabor było i jest zapowiedzią nieba. Każdy z rajów, obiecywanych przez reklamy, jest jedynie złudnym mirażem, który nie jest w stanie zaspokoić ludzkiego serca pragnącego pełni szczęścia i ostatecznie zbawienia.
Arcybiskup zwrócił też uwagę, że scenę przemienienia Pana Jezusa poprzedzają zapowiedź Jego męki oraz słowa, że każdy, kto chce iść za Jezusem, musi wziąć swój krzyż.
- Na Górze Przemienienia nie można przebywać bez końca. Trzeba z niej schodzić i brać swój krzyż codziennych obowiązków i trudów, krzyż nieskutecznych wysiłków, braku zrozumienia, choroby, przemijania i cierpienia. Aby zyskać życie, trzeba je stracić dla Jezusa. Droga krzyżowa nie jest jednak ślepą uliczką, która kończy się nad przepaścią. To raczej drabina, po której wspinamy się ze śmierci do życia, z ciemności do światła. Blask chwały przemienienia Chrystusa dodaje nam odwagi, umacnia nas, abyśmy nie zwątpili i nie załamali się - mówił arcybiskup.
Po Mszy św. główny celebrans poprowadził procesję eucharystyczną wokół sanktuarium i udzielił błogosławieństwa uczestnikom liturgii.
Msza św. wieńcząca tygodniowy odpust w Krużlowej była okazją do wdzięczności ks. proboszczowi Markowi Szewczykowi, który jest kustoszem sanktuarium i proboszczem w Krużlowej od 20 lat. Delegaci świeckich podkreślali duchowy aspekt posługi ks. Szewczyka, ale też jego zaangażowanie w liczne inwestycje związane z sanktuarium.
Warto podkreślić, że za proboszczowania ks. Szewczyka został odnowiony ponad 500-letni zabytkowy kościół parafialny, wiele starań włożono też w wyposażenie kościoła sanktuaryjnego, obok którego powstało m.in. centrum duszpasterskie z salą audytoryjną.
Niewątpliwą zasługą ks. Szewczyka, o czym wielokrotnie pisaliśmy na łamach „Gościa Tarnowskiego”, było ożywienie kultu Matki Bożej Krużlowskiej - Pięknej Madonny, której kopia wykonana według najnowocześniejszych technik, pozwoliła na symboliczny powrót do Krużlowej czczonej niegdyś figury. Ks. Szewczyk poczynił też starania zmierzające do jej koronacji.
W ostatnim czasie, co również zauważyli parafianie, ich proboszcz łączył posługę duszpasterską z ofiarą cierpienia. W tym kontekście jeszcze mocniej wybrzmiały podczas sumy słowa abp. Budzika o nadziei, która pozwala dźwigać codzienny krzyż, bo ma się świadomość celu, którym jest chwała dzielona z przemienionym Jezusem.