43. Piesza Pielgrzymka Tarnowska na Jasną Górę wyruszyła na 9-dniowe rekolekcje w drodze.
Mszą św. w niedzielę 17 sierpnia w kościele pw. bł. Karoliny w Tarnowie rozpoczęła się 43. Piesza Pielgrzymka Tarnowska na Jasną Górę.
Eucharystii przewodniczył bp Andrzej Jeż. W homilii przypomniał, że pątnicy znaleźli się w wyjątkowym miejscu, które 10 czerwca 1987 roku było świadkiem wizyty Jana Pawła II i jego modlitwy z ponad milionem wiernych. To tutaj Ojciec Święty beatyfikował Karolinę Kózkę. Biskup przywołał słowa Jana Pawła II, mówiącego wówczas o potrzebie zbawczego wstydu, jaki wzbudzają święci, który pomaga odkryć godność dziecka Bożego i być świadkiem nadziei we współczesnym świecie.
Słowa Jana Pawła II - mówił pasterz diecezji - mogą stać się programem dziewięciodniowych rekolekcji w drodze, którą będą przemierzać pielgrzymi zdążając na Jasną Górę.
- Bywa, że pielgrzymka jest czasem pokoju i akceptacji tego, co się wydarzyło w naszym życiu. Czasem jest doświadczeniem wojny, kiedy czujemy w naszych sercach, że coś się musi zmienić w naszym życiu, że potrzebujemy nawrócenia albo potrzebuje go ktoś inny, za kogo się modlimy w drodze, za kogo ofiarujemy trud wędrowania - mówił bp Jeż.
Posłuchaj fragmentu homilii:
43. Piesza Pielgrzymka TarnowskaNa zakończenie Mszy św. biskup wręczył księżom przewodnikom świece jubileuszowe, które będą towarzyszyć poszczególnym grupom w czasie wspólnych modlitw wieczornych.
W tym roku pielgrzymka odbywa się pod hasłem „Pielgrzymi nadziei” i nawiązuje do trwającego roku jubileuszowego w Kościele. Pielgrzymkowym rekolekcjonistą będzie ks. Paweł Pająk, proboszcz w parafii w Olszance.
Konferencji i homilii ks. Pająka będzie słuchać pani Stanisława, która razem z grupą pątników z doliny Popradu wybrała się na szlak drugi raz. - W ubiegłym roku poszłam z bardzo ważną intencją, a w tym idę podziękować, bo moje prośby naprawdę się spełniły. Pielgrzymka zmieniła również moje życie. Jestem zupełni inna niż byłam, bardziej wyciszona, skupiona. Polecam każdemu iść na pielgrzymkę, bo w niej jest taka siła, że potrafi zmienić człowieka. Żałuję, że zaczęłam dopiero pielgrzymować - wyznaje pani Stanisława.
37. raz na wózku inwalidzkim wyruszyła na szlak pani Maria z grupą 14. Dla niej ten czas jest świętem i doświadczeniem miłości. - Bo trzeba mi pomóc, ale dobro mi ofiarowane zawsze wraca do pomagającego. I to jest najpiękniejsze we wspólnym pielgrzymowaniu - podkreśla pątniczka.
Ani jednej pielgrzymki nie opuściła pani Maria z grupy 16. - Od początku jestem wierna naszej pielgrzymce. Każda była i jest inna, ale zawsze wyjątkowa. Wiele wymodliłam podczas tych 43 lat, sama stałam się dojrzalszym człowiekiem, który nauczył się przyjmować każdy dzień z ufnością, nie bojąc się, co będzie - mówi pani Maria.
W każdej z grup można było zauważyć młode rodziny z dziećmi wiezionymi w wózkach. To z jednej strony ogromne wyzwanie logistyczne, z drugiej bezcenny czas dla całej rodziny. Tak postrzegają pielgrzymkę Adam i Katarzyna, którzy poszli na pielgrzymkę z pięciorgiem dzieci Zosią, Frankiem, Helenką, Stasiem i Rozalią. - W ubiegłym roku debiutowaliśmy jako rodzina i przez cały ten czas od zeszłej pielgrzymki żyliśmy kolejną, dzisiaj rozpoczętą. Idziemy podziękować, bo to był dobry czas, jesteśmy zdrowi, wszystko się układało w naszym domu. Mamy nadzieje, że ta pielgrzymka wzmocni nas, pomoże stawać się jeszcze lepszymi dla siebie - mówią małżonkowie.
Pierwszego dnia pielgrzymowania pątnicy będą nocowali w parafii Szczepanów i Przyborów (część A) oraz Zabawa (część B).